Niebezpieczne substancje u niedoszłego zabójcy Busha
Gruzińska policja wraz z agentami FBI
odkryła niebezpieczne substancje w piwnicy mężczyzny, który
przyznał się do rzucenia granatem w maju podczas wiecu w Tbilisi,
na którym przemawiał prezydent USA George W. Bush - podały
miejscowe władze.
27.07.2005 | aktual.: 27.07.2005 20:52
Szef policji kryminalnej Sergo Dzagnidze powiedział, że w piwnicy znajdowało się 20 l kwasu siarkowego, kilka pudełek z termometrami rtęciowymi, wirówka i różne niebezpieczne chemikalia.
Niebezpieczne substancje znalezione w piwnicy Władimira Arutiuniana mogły posłużyć do działań terrorystycznych - powiedział prokurator generalny Zurab Adeiszwili.
Arutiunian został zatrzymany 20 lipca w lasach pod Tbilisi. Został ranny w strzelaninie, do której doszło wcześniej podczas próby pochwycenia go w pobliskiej wiosce. W operacji zginął funkcjonariusz.
Wprawdzie Bush przemawiał w Tbilisi zza szyby kuloodpornej, ale - według amerykańskiego FBI (Federalnego Biura Śledczego) - granat znaleziony w odległości ok. 30 metrów od miejsca, gdzie stał prezydent USA, stanowił potencjalne zagrożenie dla jego życia.
Granat nie wybuchł, lecz - jak wynika ze śledztwa FBI - stało się tak dlatego, że był niesprawny.