Niebezpieczne pułapki na rowerzystów w Parku Śląskim
Od kilku tygodni w Parku Śląskim ktoś rozrzuca pułapki na rowerzystów. Niestety, ofiarą stają się też dzieci i zwierzęta, a policja rozkłada ręce.
- Szedłem z psem, nagle zaczął popiskiwać i wrócił ze pokulonym ogonem, kulejąc. Myślałem, że to jakieś szkło, ale zacząłem szukać i znalazłem spreparowane gwoździe porozrzucane na drodze - mówi w rozmowie z WP.PL pan Maciej, mieszkaniec Chorzowa.
Na podobne przedmioty natrafiają również rowerzyści. Ci, apelują, by po parku jeździć ostrożnie i zwracać uwagę na dziwnie wyglądające przedmioty.
- Jeśli zauważycie gdzieś przedmioty podobne do tych na zdjęciu (zaostrzone druty, gwoździe, deski z gwoździami itp.) pozbierajcie je i przekażcie w biurze Parku. Jest to niebezpieczne dla naszych opon, ale również dla dzieci i zwierząt! - apeluje Śląska Inicjatywa Rowerowa.
Jak twierdzą rowerzyści, to akcja skierowana właśnie przeciwko nim. Według cyklistów, komuś nie podoba się ich jazda po jednym z największych parków Europy i chce się pozbyć siłą, wyrzucając mozolnie przygotowane pułapki. Niestety, w tej sytuacji policja jest bezradna.
- Nawet jeśli uda się zatrzymać taką osobę, ciężko będzie postawić jej jakiekolwiek zarzuty. Bardzo trudno udowodnić, że ktoś rozrzucając takie pułapki, działał celowo, by uszkodzić mienie - mówi w rozmowie z WP.PL asp. Justyna Dziedzic z chorzowskiej policji.
Dlatego mieszkańcy okolic Parku Śląskiego proszą, by każdą znalezioną pułapkę podnieść i wyrzucić, by nie doszło do tragedii z udziałem dzieci, zwierząt lub rowerzystów.