Niebezpieczna sytuacja na pokładzie samolotu. Nastolatek zaatakował pilota
Na pokładzie australijskiego samolotu doszło do niebezpiecznego incydentu. Aresztowany 17-latek, który podróżował samolotem zaatakował pilota i zaczął demolować pokład. Załoga obezwładniła napastnika, a maszynę zawrócono na lotnisko.
Lot czarterowy z więźniami na pokładzie zakończył się po tym jak 17-latek zaatakował pilota i zaczął demolować pokład. Samolot wystartował z portu lotniczego w australijskim mieście Broome i kierował się do Perth. Pasażerami byli nastoletni więźniowie, których wcześniej zatrzymano za szaleńczą jazdę australijskimi ulicami.
Kilkanaście minut po starcie samolot musiał wrócić na lotnisko, z którego wystartował, ponieważ w kokpicie pilota doszło do niebezpiecznego incydentu.
Młody więzień rzucił się na sterującego samolotem mężczyznę i zaczął demolować pokład. Dwaj pozostali osadzeni również dołączyli do ataku. Ręce nastolatków zabezpieczono wcześniej kajdankami, ale sytuacja wciąż była bardzo niebezpieczna.
Załoga natychmiast zareagowała i skutecznie obezwładniła 17-latka i jego towarzyszy. Personel opanował sytuację. Pilot podjął decyzję o powrocie na lotnisko, by zachować wszystkie procedury bezpieczeństwa.
- Gdy funkcjonariusze ruszyli, by powstrzymać atak osadzonego, zaczął on kopać wnętrze samolotu, a dwaj inni zatrzymani przyłączyli się do agresywnego mężczyzny - przekazał w oficjalnym oświadczeniu australijski Departament Sprawiedliwości cytowany przez portal "news.com.au".
Po powrocie na lotnisko agresywny nastolatek został przejęty przez funkcjonariuszy policji. Pozostali osadzeni w środę, późnym popołudniem, ponownie polecieli do Perth.