PolskaNiebezpieczna sekta grasuje w polskim internecie

Niebezpieczna sekta grasuje w polskim internecie

04.01.2011 08:26, aktualizacja: 07.01.2011 14:19

Guru sekty używającej m.in. nazwy Bractwo Zakonne Himawanti znów szuka zwolenników. Tym razem na Facebooku - donosi "Rzeczpospolita". Działacze organizacji antysekciarskich przekonują, że aktywnością Himawanti w sieci powinna się zająć policja.

Sekta działała aktywnie w Polsce na przełomie lat 90. i początku wieku. Jego guru Ryszard Matuszewski był skazany za pobicia, pogróżki oraz aresztowany m.in. za przygotowania do zamachu na papieża Jana Pawła II - pisze gazeta.

Teraz szuka sympatyków i wyznawców na portalach społecznościowych. Himawanti werbuje ludzi m.in oferując terapie dla ofiar przemocy, terroryzmu państwowego, gwałtu i pedofilii. "Szczególnie pomagamy ofiarom gwałconym w dzieciństwie przez księży pedofilów" - reklamuje się organizacja.

- Uwaga, to niebezpieczna sekta - ostrzega Dariusz Pietrek, szef Śląskiego Centrum Informacji o Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych.

Jak podaje "Rzeczpospolita", jeszcze w 2009 roku prowadzono śledztwo dotyczące przestępstw popełnionych przez Himawanti. Chodziło między innymi o listy z wyrokami śmierci wysyłane do działaczy organizacji zajmujących się problemem destrukcyjnych sekt.

Zatrzymano nawet samego guru sekty Ryszarda Matuszewskiego, ale okazało się, że nic mu nie grozi, bo został uznany za niepoczytalnego. Teraz działacze organizacji antysekciarskich przekonują, że aktywnością Himawanti w internecie powinna zająć się policja.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (287)
Zobacz także