"Niebagatelne" opłaty za oprogramowanie komuterowe?
Polscy europarlamentarzyści i polski rząd zabiegają o wniesienie poprawek do dyrektywy UE, dotyczącej kwestii patentów, m.in. na oprogramowanie komputerowe. Gdyby weszła w życie w obecnym kształcie, użytkownicy komputerów w Polsce i innych krajach musieliby wnosić dodatkowe, niebagatelne opłaty za eksploatację opatentowanego oprogramowania.
Według europosła Jerzego Buzka (PO), w obecnym kształcie zapisy są niekorzystne dla Polski i nie tylko dla nas. Dodatkowe koszty musiałyby ponosić nie tylko duże przedsiębiorstwa, ale szkoły, szpitale, małe i średnie firmy oraz zwykli użytkownicy Internetu - powiedział w poniedziałek Buzek, który zabiega w Parlamencie Europejskim o wprowadzenie poprawek w tej sprawie.
Jak podkreślił, nie wiadomo, skąd użytkownicy mieliby brać pieniądze na opłaty patentowe. W skali kraju rocznie można je szacować na miliardy złotych - ocenił.
Buzek zaznaczył, że dyrektywa jest potrzebna, bo Unia nie uporządkowała dotychczas tych spraw. Ale, jego zdaniem, należy jednak wprowadzić zmiany znoszące konieczność opłat.
Polscy europarlamentarzyści rozpoczęli działania zmierzające do wniesienia poprawek do dyrektywy. Sprawę utrudnia jednak to, że dyrektywa przeszła już procedurę pierwszego czytania w PE poprzedniej kadencji. Do przegłosowania poprawek w drugim czytaniu potrzebna jest już większość kwalifikowana, w pierwszym - wystarczy zwykła. Dlatego Polacy rozpoczęli starania o ponowne skierowanie dyrektywy do pierwszego czytania.
Pod wnioskiem zebrano 70 podpisów. Wśród sygnatariuszy jest kilkunastu Polaków z różnych opcji politycznych i eurodeputowani z innych krajów. Polską inicjatywę w tym zakresie popierają przede wszystkim Węgrzy, Austriacy i Holendrzy.
Cofnięcie dyrektywy do pierwszego czytania będzie jednak niemożliwe po przyjęciu jej przez Radę UE, która ma się zająć tą sprawą we wtorek. Trwają więc intensywne zabiegi o to, by Rada nie rozpatrywała jej we wtorek. Trzeba podkreślić, że duże firmy komputerowe prowadzą niezwykle intensywny lobbing na rzecz wprowadzenia tej dyrektywy - powiedział Buzek.
Poinformował, że skontaktował się w poniedziałek z premierem Markiem Belką, a także z ministrem nauki i informatyzacji Michałem Kleiberem oraz ministrem ds. europejskich Jarosławem Pietrasem.
Marek Belka zapewnił mnie, że niezwłocznie skontaktuje się z premierem Holandii, która przewodniczy obecnie Radzie UE, i będzie interweniował w tej sprawie. Od przesunięcia przyjęcia tej dyrektywy przez Radę wszystko teraz zależy - dodał Buzek.