Nie żyje Polak, raniony przez separatystów w Doniecku
Zmarł Polak, który został ciężko raniony przez pijanych członków patrolu złożonego z prorosyjskich separatystów - poinformował serwis Kresy24.pl oraz IAR. Informację o zdarzeniu potwierdził na Twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Pomiędzy Kazimierzem Wróblem, a separatystami wywiązała się awantura. Polak został postrzelony. Zmarł w środę.
03.12.2014 | aktual.: 04.12.2014 04:25
Jak wyjaśnił Wojciechowski, w poniedziałek w godzinach wieczornych doszło do zderzenia dwóch samochodów. W jednym z nich jechał Polak mieszkający na stałe w Doniecku, a w drugim separatyści.
- Po wypadku doszło do awantury. Separatyści postrzelili Polaka, który następnie został odwieziony do szpitala w Charkowie - podkreślił rzecznik resortu spraw zagranicznych. Jak dodał, wówczas nawiązała z nim kontakt polska placówka konsularna.
- Niestety, lekarze od samego początku dawali niewielkie szanse na przeżycie. Ostatecznie polski obywatel zmarł - poinformował Wojciechowski. Jak zaznaczył, konsulat w Charkowie jest w kontakcie z jego żoną i udzieli rodzinie niezbędnej pomocy.
Polak nie brał udziału w żadnych działaniach bojowych.
O ewakuację ludności polskiego pochodzenia z okolic Doniecka apelowała w czasie wtorkowego posiedzenia senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Wiktoria Charczenko z Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu.
Kresy24.pl uzyskały informację o śmierci Polaka od rosyjskich dziennikarzy. Znają oni dobrze okoliczności tej zbrodni, ale zabroniono im podawania ich w rosyjskich mediach.