PolskaNie zaszczepisz dziecka w terminie, spodziewaj się wizyty z Sanepidu

Nie zaszczepisz dziecka w terminie, spodziewaj się wizyty z Sanepidu

Twoje dziecko jest chore, więc odwlekasz szczepienie? Możesz spodziewać się wizyty pielęgniarki środowiskowej. To lekarz powinien zdecydować o odłożeniu terminu szczepienia. W przeciwnym wypadku rodzicom grożą kary.

Nie zaszczepisz dziecka w terminie, spodziewaj się wizyty z Sanepidu
Źródło zdjęć: © Pixabay/Facebook

18.12.2016 | aktual.: 18.12.2016 08:31

Sanepid zdecydowanie walczy z tzw. „antyszczepionkowcami”. Jeśli rodzice nie przychodzą z dziećmi na planowane szczepienia, przychodnia ma obowiązek zareagować. Tak właśnie stało się w przypadku jednej z internautek.

Jej syn ma zaległe szczepienia, ponieważ nie może wyjść z "kręgu chorób". To częste zjawisko, gdy starsze rodzeństwo chodzi do przedszkola i zaraża nieuodpornione jeszcze dziecko. Pani Marta otrzymywała ponaglenia z przychodni, więc telefonicznie tłumaczyła, że syn jest chory. Nie spodziewała się jednak wizyty pielęgniarki środowiskowej.

Okazuje się, że to wcale nie tak rzadka sytuacja. Przedstawiciele Sanepidu podkreślają, że to wzorcowe zachowanie przychodni. - Jeśli dziecko choruje lub jest narażone na infekcję z powodu chorego rodzeństwa, naturalną i właściwą jest decyzja odroczenia szczepienia. Ale jeśli się powtarza to stale, taką decyzję o odroczeniu szczepienia rodzic dziecka powinien skonsultować z lekarzem pediatrą prowadzącym dziecko. Opisany przypadek wskazuje na wysoką czujność personelu przychodni, w której dziecko jest objęte opieką oraz na sprawnie działające w myśl przepisów prawnych służby sanitarne powiatu, w którym znajduje się przychodnia – informuje Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

Co grozi rodzicom, którzy celowo unikają szczepienia dziecka?

Droga prawna jest stosunkowo długa i skomplikowana. Skupmy się więc na najważniejszych jej punktach.

Wojewoda może nałożyć na rodzica "grzywnę w celu przymuszenia". Nie oznacza to jednak szczepień przymusowych, jest to środek stosowany w postępowaniu administracyjnym, który ma zmotywować rodzica do poddania jego dziecka wymaganym szczepieniom. Grzywny nakładane wielokrotnie nie mogą łącznie przekroczyć kwoty 50 tys. zł, a w stosunku do osób prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej kwoty 200 tys. zł.

Osoby, na które nałożona została grzywna mają prawo do złożenia do wojewody zarzutów do tytułu wykonawczego oraz złożenia do Ministra Zdrowia zażalenia na postanowienie o grzywnie.

Jak udało nam się dowiedzieć w mazowieckim Sanepidzie, według kwartalnych sprawozdań blisko 3 tys. osób (stan na 30 września) uchylało się od obowiązku szczepień.

oprac. Patryk Skrzat

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (128)