Nie wznowią śledztwa ws. afery gruntowej
Prokurator badający od kilu miesięcy nowe okoliczności ws. "afery gruntowej", które pojawiły się po śmierci Andrzeja Leppera, zdecydował, że nie będzie wznowienia śledztwa w tej sprawie – dowiedział się portal tvn24.pl. - Wszystkie okoliczności, nieznane do tej pory prokuraturze, zostały przeanalizowane. Nie okazały się jednak wystarczające do wznowienia postępowania – uzasadnia prokuratura.
Kluczowym materiałem, analizowanym przez prokuratorów pod kątem ewentualnego wznowienia śledztwa ws. przecieku z "afery gruntowej", był zapis rozmowy między byłym wicepremierem a redaktorem naczelnym "Gazety Polskiej" Tomaszem Sakiewiczem, do której doszło kilka miesięcy przed śmiercią Leppera. Sakiewicz utrzymywał, że w jej trakcie szef "Samoobrony" wskazał, kto był źródłem przecieku. W mediach pojawiały się też informacje, że analizująca materiały Prokuratura Okręgowa w Warszawie dotarła do świadków, których zeznania rzucają nowe światło na sprawę.
Prokurator Grzegorz Jaremko, który w 2009 roku kończył umorzeniem śledztwo ws. "gruntowej", po przeanalizowaniu nowych okoliczności uznał jednak, że nie pozwalają mu one na wznowienie postępowania. – Wszystkie fakty, nieznane wcześniej prokuraturze, zostały sprawdzone. Analiza taśm nie wykazała, by był to wystarczający dowód do podjęcia decyzji o wznowieniu – tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl prok. Dariusz Ślepokura z warszawskiej Prokuratury Okręgowej.