ŚwiatNie udało się uratować górników z amerykańskiej kopalni

Nie udało się uratować górników z amerykańskiej kopalni

Tylko jeden
górnik przeżył eksplozję, do której doszło w poniedziałek w
kopalni węgla w Zachodniej Wirginii na wschodzie USA -
poinformował przedstawiciel władz zakładu górniczego, Ben
Hatfield. W kopalni zginęło 12 ludzi.

04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 10:13

Hatfield dodał, że stan górnika, którego po ponad 36 godzinach udało się wydobyć z szybu, jest krytyczny. Podkreślał też, że uwięzionym górnikom udało się przetrwać tylko przez pewien czas, dzięki urządzeniom do oddychania.

Wcześniej - powołując się na rodziny pracowników kopalni Sago w miejscowości Buckhannon - telewizja CNN podawała, iż wypadek przeżyło 12 górników. Wiadomość spotkała się z wybuchem radości bliskich poszkodowanych w wypadku, która natychmiast po uaktualnieniu informacji o bilansie ofiar przerodziła się w rozpacz.

Do wybuchu doszło w poniedziałek. Górnicy zostali uwięzieni najprawdopodobniej 78 metrów pod ziemią. W kopalni w chwili eksplozji pracowało 19 górników. Sześciu z nich udało się wydostać na powierzchnię. Górnicy byli doświadczeni i przygotowani na różne ewentualności, m.in. każdy z nich miał niewielki zapas tlenu i filtry powietrza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)