Nie tylko Polacy kradną niemieckie auta
Maleje liczba niemieckich samochodów kradzionych w Polsce. Ale za Odrą długo jeszcze będzie pokutował stereotyp Polaka złodzieja - informuje "Newsweek".
07.08.2009 | aktual.: 07.08.2009 09:14
W ubiegłym roku w naszym kraju bezpowrotnie zaginęło 366 samochodów na niemieckich rejestracjach - dowiedział się "Newsweek". To o niemal jedną trzecią mniej niż jeszcze rok wcześniej. W tym samym czasie przybyło jednak kradzieży w niemieckich landach graniczących z Polską, zwłaszcza w Saksonii i Brandenburgii.
- Przyczyną może być rozszerzenie strefy Schengen - czytamy w raporcie Federalnego Urzędu Kryminalnego w Wiesbaden (BKA). W grudniu 2007 r. zniknęły regularne kontrole na polsko-niemieckiej granicy. - Ktoś, kto wcześniej kradł niemieckie samochody w Polsce, dziś może to robić w Niemczech - usłyszeliśmy nieoficjalnie.
Stereotyp Polaka złodzieja trudno będzie wyeliminować. Na Polskę i Czechy wciąż przypada aż połowa niemieckich samochodów, które giną za granicą - podaje BKA. - Jeszcze dobrze nie skradziony, już do Polski dostarczony - rymuje co jakiś czas dziennik "Bild". Stereotyp polskiego przestępcy wielokrotnie powielała także niemiecka telewizja.
Trzy lata temu głośno było o reklamie sieci sklepów Media Markt, w której Polacy kradną niemieckim sprzedawcom spodnie. Protestowała wówczas nasza ambasada w Berlinie.