Nie spychajcie nas do podziemia
(PAP)
Francuskie prostytutki zaplanowały na dzisiejsze popołudnie protest. Tym razem manifestować będą w Paryżu - wcześniej protesty takie odbyły się w Lyonie i Marsylii.
05.11.2002 | aktual.: 05.11.2002 11:17
Początek demonstracji zaplanowano na godzinę 17.00 pod gmachem Senatu, gdzie miała się odbyć debata nad projektem ustawy wniesionym przez ministra spraw wewnętrznych Nicolasa Sarcozy`ego. Choć termin debaty przesunięto - manifestacji nie odwołano.
Przyjadą na nią prostytutki trudniące się nierządem na ulicach oraz w parkach Paryża i miast prowincji. Policja spodziewa się, że w proteście może wziąć udział nawet 500 kobiet. Plan jest taki: mają one przemaszerować powoli, z zakrytymi twarzami do dość odległej siedziby niższej izby parlamentu, Zgromadzenia Narodowego.
Prostytutkom nie podoba się projekt, w którym proponuje się, aby nagabywanie przez nie klientów było uznane za przestępstwo, a nie - jak do tej pory - jako wykroczenie.
Przyjęty w październiku projekt zakłada, że zaczepianie przez prostytutki będzie karane sześcioma miesiącami więzienia lub grzywną 7,5 tysięcy euro. Zdaniem prostytutek, obecna sytuacja, w której władze tolerują się ich zachowania, powinna być zachowana, bo oznacza respektowanie ich „prawa do pracy”.
Julie, przedstawicielka protestujących, uważa, że jeśli projekt zostanie przyjęty, będzie to oznaczało „zepchnięcie prostytucji do podziemia”.