Nie powstał raport o opóźnieniach legislacyjnych rządu
Zbigniew Derdziuk, sekretarz stanu, który w Kancelarii Premiera odpowiada za koordynację prac legislacyjnych zdementował doniesienia "Dziennika", że w Kancelarii powstał raport o opóźnieniach legislacyjnych resortów.
16.06.2008 16:30
To kaczka dziennikarska, "Dziennik" wprowadza w błąd opinię publiczną. Takiego raportu nie było, nie ma też potrzeby, aby powstał - powiedział Derdziuk.
Poniedziałkowy "Dziennik", powołując się na raport, który miał trafić na biurko premiera Donalda Tuska poinformował, że najsłabiej ze swoich legislacyjnych obowiązków wywiązują się minister zdrowia Ewa Kopacz i minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Według gazety prace ministrów w pierwszej połowie 2008 r. podsumowywał zespół ministra Derdziuka. Raport - pisze "Dz" - nie będzie ogłoszony publicznie. Dla premiera ma to być ważny argument przy ewentualnych roszadach - mówi "Dziennikowi" członek zespołu oceniającego legislacyjne postępy ministrów.
_ Nie wiem, kto był tym tajemniczym informatorem. Po co mielibyśmy pisać taki raport? To, o czym pisze "Dziennik" to statystyki, które każdy może sporządzić. Ministrowie co tydzień informują mnie o pracach swoich resortów. Nie powstało natomiast żadne zbiorcze zestawienie dotyczące tych prac_ - podkreślił Derdziuk.
Dodał, że plan pracy resortów jest na początku każdego półrocza publikowany w Biuletynie Informacji Publicznej.
Ze 123 projektów ustaw zgłoszonych przez szefów resortów na pierwsze półrocze tego roku do dzisiaj rząd przyjął 99. Wiadomo już - zaznaczył Derdziuk - że część z pozostałych ustaw przejdzie na drugie półrocze, m.in. projekt ustawy o emeryturach pomostowych, skierowany do konsultacji społecznych, czy projekt ustawy o przeszczepie tkanek, nad którą pracuje zespół ds. bioetyki pod kierownictwem Jarosława Gowina.
Według Derdziuka, nie są to znaczące opóźnienia w pracach resortów. Powiedziałbym raczej, że - w porównaniu z poprzednimi ekipami - prace rządu Donalda Tuska są wysoko zaawansowane - podkreślił.
Również zdaniem szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego efekty pracy rządu w pierwszym półroczu to "naprawdę świetny wynik". Podczas konferencji prasowej w Krośnie Chlebowski wyliczał, że w pierwszym półroczu pracy rządu Kazimierza Marcinkiewicza w planie założono przyjęcie 220 projektów, a przyjęto 64, zaś rząd Jarosław Kaczyńskiego na pierwsze pół roku zaplanował 120 projektów, a przyjął 30.
Chlebowski zaznaczył też, że nie wie, czy powstanie jakikolwiek raport oceniający ministrów. Nie wiem, czy jest taka konieczność, bo premier dokonuje oceny swoich ministrów na bieżąco - dodał.
Szef klubu PO wysoko ocenił też prace resortu zdrowia. Według niego znalezienie się minister Kopacz w grupie ministrów najmniej aktywnych legislacyjnie wynika z tego, że projekty ustawy zdrowotnych są zgłaszane w Sejmie przez klub parlamentarny Platformy, a nie przez rząd.
W związku z tym siedem dużych projektów dotyczących reformy zdrowia trafiło do parlamentu. Jesteśmy po pierwszym czytaniu, gdyby te projekty trafiły na konto ministra zdrowia i zostały wniesione pod obrady Sejmu, minister Kopacz w tej pierwszej grupie by nie było - podkreślił Chlebowski.
Derdziuk poinformował, że razem z szefami resortów opracowuje teraz plan pracy na drugie półrocze tego roku. W lipcu powinien on zostać opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej. Oprócz projektów ustaw i innych aktów prawnych, plan obejmie też tzw. działania szczegółowe, m.in. organizację Konferencji Klimatycznej w Poznaniu.