"Nie pokażemy "tygrysich kłów" bez naprawy finansów"
**W wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz podzielił opinię, że Polskę w 2006 r. czeka wyraźnie przyspieszenie wzrostu gospodarczego.**
I tu jego optymizm się kończy, gdyż bez naprawy finansów państwa nie pokażemy "tygrysich kłów", jak nasi południowi sąsiedzi. Szef NBP i RPP mówi też wyraźnie: namawianie do cięcia stóp niczego nie da, jeśli nie potwierdzą tego rzetelne analizy.
Nawiązując do niedawnej decyzji RPP o pozostawieniu bez zmian stóp procentowych i neutralnym nastawieniu w polityce pieniężnej, "PB" zapytał L. Balcerowicza czy jest zadowolony z poziomu inflacji.
Nie jest rzeczą sensowną odnosić się do inflacji w okresie miesiąca czy dwóch, tak jak nie jest sensowne odnoszenie się do wzrostu w ciągu jednego roku. Trzeba patrzeć na tendencje, a dane bieżące trzeba zawsze analizować pod kątem tego, czy siły, które się za nimi kryją, będą trwałe czy nie - odpowiedział prezes NBP.
- Jak pan ocenia takie słowa: "Będę namawiał prezesa Balcerowicza do obniżenia stóp procentowych"? - brzmiało jedno z pytań zadanych L. Balcerowiczowi.
Mogę powiedzieć, że jestem w dobrym towarzystwie Tony'ego Blaira, który też był "namawiany". Mówiąc poważniej, ja kieruję się konstytucyjnym obowiązkiem i zwykłem opierać swoje decyzje na analizie danych, a nie na głosach polityków, niezależnie od tego, jaki mam do nich stosunek"- stwierdził sze NBP.
- Ale Przemysław Gosiewski, szef klubu PiS, powiedział po ostatnim posiedzeniu rady, że RPP, nie decydując się na obniżki stóp, uzasadnia konieczność jej likwidacji w nowym projekcie konstytucji... - zauważa "PB".
Groźby likwidacji RPP to nacisk, jaki dotychczas nie zdarzał się w wypowiedziach polityków o bieżącej polityce pieniężnej. Nie przypominam sobie tak brutalnych reakcji politycznych - powiedział Leszek Balcerowicz. (PAP)