"Nie podzielę się wiedzą z zespołem Macierewicza"
Szef MSZ Radosław Sikorski napisał do Macierewicza pismo, w którym stwierdza, że "zespół parlamentarny nie może wiążąco wzywać ministrów do stawienia się" na posiedzeniu. Pismo, do którego dotarli dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej, datowane jest na 1 października.
Szef MSZ ocenia w piśmie, że działalność Macierewicza "w obrębie zespołu wydaje się przybierać charakter polityczny". To, dodał Sikorski, rodzi podejrzenie, że działalność ta służyć będzie raczej "nakręcaniu spirali podejrzliwości i uwiarygodnianiu absurdalnych teorii spiskowych" niż obiektywnemu wyjaśnieniu przyczyn katastrofy.
Minister przypomina, że Macierewicz użył słowa "zbrodnia" w odniesieniu do katastrofy smoleńskiej "co niefortunnie sugeruje, iż pewne hipotezy zostały z góry przyjęte", a prace kierowanego przez Macierewicza zespołu mają dostarczyć dowodów na ich poparcie.
"Mam nadzieję, iż przyzna pan, że w tej sytuacji lepiej będzie, jeśli moją wiedzą podzielę się z organami, których uprawnienia i sposób prowadzenia postępowania nie budzą wątpliwości" - napisał Sikorski.