Nie pod polskim szyldem
Znak "Polska Dobra Żywność" zmieni swoją
formułę, a wszystko dlatego, że Unia Europejska takie formy
promocji traktuje jako stwarzanie warunków nierównej konkurencji.
Zniknąć ma z niego przymiotnik "polska". Jak będzie zatem brzmiała
nowa nazwa znaku - pyta "Nasz Dziennik". I dodaje, że jeszcze nie
wiadomo.
Wicedyrektor Departamentu Przetwórstwa i Rynków Rolnych w resorcie rolnictwa Krystyna Kilanowska poinformowała, że cały czas trwają prace nad zmianą znaku "Polska Dobra Żywność". Nie chciała jednak podać przybliżonego terminu ich zakończenia. Tymczasem prawo jego używania mamy mieć do maja przyszłego roku. Opracowano już inną jego wersję, jednak, czy zostanie ona zaaprobowana, zależeć będzie od werdyktu prawników. Według Michała Skwierczyńskiego z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, prace mają być kontynuowane pod koniec tego miesiąca. Podczas spotkań roboczych unijni urzędnicy przekazali polskiej stronie wytyczne na ten temat.
Według "Naszego Dziennika", w przypadku znaku "Polska Dobra Żywność" rozważa się dwie możliwości: albo zniknie z niego przymiotnik "polska", albo znak przyznawany będzie również produktom wytwarzanym poza granicami naszego kraju. A wszystko dlatego - jak tłumaczą prawnicy - że podstawową zasadą funkcjonowania unijnego rynku jest swobodny przepływ towarów.
"Produkty ze wszystkich państw członkowskich UE traktuje się, jakby były towarami jednego państwa. To oznacza, że polskie przetwory eksportowe do krajów unijnych nie będą mogły być traktowane inaczej niż towary produkowane w innych krajach. Resort rolnictwa już wcześniej zapowiadał, że zmiany zmierzać będą raczej w kierunku likwidacji przymiotnika 'polska'" - podkreśla "Nasz Dziennik".