Nie patrolowali, bo cięli konfetti. "Policjanci dołożyli wszelkich starań"
Nie patrolowali miasta, bo cięli kartony na konfetti dla wiceministra. Później kartoniki, pracowicie wycięte przez mundurowych, rozrzucono z helikoptera Straży Granicznej podczas obchodów Święta Niepodległości w Augustowie. Głównym gościem tej uroczystości był wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński - podaje portal tvn24.pl. Rzecznik białostockiej policji potwierdza, że cięli, ale tylko "najmłodsi policjanci". Natomiast rzeczni komendanta głównego policji Mariusz Ciarka informuje, że komendant chce wyjaśnić całą sprawę i dlatego polecił wszcząć postępowanie wyjaśniające.
Święto Niepodległości w Augustowie - donosiły lokalne media - miało niespotykany dotąd rozmach. Atrakcji było co niemiara, na przykład "bieg o puchar Sekretarza Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji" oraz właśnie przelot nad miastem helikoptera. Nie zabrakło okolicznościowych przemówień, niepodległościowego apelu oraz składania wiązanek kwiatów pod pomnikiem "Bóg Honor Ojczyzna" - relacjonował lokalny serwis dziennikpowiatowy.pl.
Poprzedniego dnia policjanci z białostockiego pionu prewencji dostali nożyczki i kolorowy karton zamiast służbowej broni, pałek i kajdanek. I zadanie: ciąć. - Trzeba się było namachać, to tysiące sztuk - powiedział tvn24.pl oficer komendy wojewódzkiej w Białymstoku.
Kto zlecił funkcjonariuszom cięcie konfetti oraz czy to zgodne z ustawą o policji? Takie pytania tvn24.pl skierował do podlaskiej policji, ale - jak zaważa portal - zamiast odpowiedzi, przyszło "dłuższe uzasadnienie, dlaczego policjantów wykorzystano do zrobienia konfetti".
"Podlaska policja, jak wiele innych podmiotów, była jednym z organizatorów obchodów Święta Niepodległości. Doniosłość i powaga tego święta jest tak duża, że policjanci garnizonu podlaskiego dołożyli wszelkich starań aby obchody odbyły się godnie oraz uroczyście i były przy tym atrakcyjne dla zgromadzonych mieszkańców" - odpowiada rzecznik białostockiej policji. Dodaje, że "jednym z elementów uatrakcyjnienia obchodów było konfetti w barwach narodowych", a "element ten był przygotowany przez Policję, w ramach jej własnej inicjatywy".
Jak wynika z odpowiedzi rzecznika, cięli tylko funkcjonariusze, którzy do służby wstąpili "trzy dni wcześniej". Nie mieli przeszkolenia, a więc nie mogli patrolować ulic. Funkcjonariuszy było - jak twierdzi rzecznik KWP - dziewięciu, a papieru do pocięcia - trzy ryzy.
Policjanci z Białegostoku mówią jednak, że cięli wszyscy, bo "tych kartoników potrzeba było morze".
Podlasie to teren, z którego pochodzi i kandyduje do Sejmu nadzorujący policję, Straż Graniczną i BOR wiceminister Jarosław Zieliński.
(oprac. Bartosz Lewicki)