Świat"Nie naruszyliśmy prawa w czasie manewrów na Bałtyku"

"Nie naruszyliśmy prawa w czasie manewrów na Bałtyku"

Z kontroli przeprowadzonej przez niemieckie
ministerstwo obrony wynika, że podczas manewrów niemieckiej
marynarki wojennej 16 sierpnia w Zatoce Pomorskiej nie doszło do
naruszenia prawa - powiedział rzecznik niemieckiego
MON Thomas Raabe, potwierdzając wiadomość podaną tego dnia przez
dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

30.08.2006 | aktual.: 30.08.2006 13:46

Raabe podtrzymał stanowisko, że Niemcy uprzedzali "zgodnie z przyjętym zwyczajem" o planach zorganizowania ćwiczeń.

"Niemiecka marynarka przywiązuje wielkie znaczenie do faktu, żeby żaden statek nie został zmuszony do zmiany kursu ani też nie został zepchnięty. W żadnym wypadku nie ćwiczylibyśmy umyślnie na spornym terenie" - zacytowała rzecznika "FAZ".

Rzecznik dodał, że teren ćwiczeń zaznaczony jest na międzynarodowych mapach, a manewry w tym miejscu odbywają się od lat, bez żadnych zastrzeżeń ze strony Polski. Jak podkreśla niemiecki MON, w roku 1999 w tym miejscu przeprowadzono ćwiczenia wspólnie z polską marynarką polską.

Minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki powiedział w ubiegłym tygodniu, że 16 sierpnia przedstawiciele niemieckiego okrętu wojennego poinformowali kapitanów polskich promów, aby zeszli z polskiego toru podejściowego z powodu trwających ćwiczeń. Polski MSZ złożył w ambasadzie RFN notę protestacyjną.

Strona niemiecka nie udzieliła jeszcze odpowiedzi na notę. Sekretarz stanu w niemieckim MSZ Reinhart Silberberg przeprowadził we wtorek rozmowy z przedstawicielami polskiego MSZ. Rzecznik niemieckiego MSZ powiedział, że Silberberg przygotowany był na rozmowę o incydencie w Zatoce Pomorskiej, jednak nie był o to pytany przez polskich rozmówców. To jest dla nas sygnał- zauważył rzecznik.

"FAZ" wyjaśnia, że przebieg polsko-niemieckiej granicy wraz z odcinkiem morskim jest "traktatowo uregulowany" i nie jest przedmiotem sporu. "Istnieją jednak polskie roszczenia do praw podejścia do portów w Świnoujściu i Szczecinie" - zauważa gazeta. Redakcja przypomina o decyzji polskiego rządu z 1995 r., w której podejście do obu portów określono jako polskie wybrzeże. "Wejście od północy zostało tym samym zakwestionowane" - stwierdza "FAZ". Zdaniem gazety to właśnie ten fakt spowodował interwencję ministra Wiecheckiego.

"FAZ" informuje na zakończenie, że kolejne jednostki niemieckiej marynarki rozpoczęły manewry na Bałtyku. Zatoka Pomorska nie jest jednak tym razem przewidziana jako miejsce ćwiczeń. W czwartek jeden z uczestniczących w manewrach okrętów odwiedzi kanclerz Angela Merkel.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)