Nie można już sprzedawać zapalniczek bez blokady
We wszystkich krajach UE zaczął obowiązywać całkowity zakaz sprzedaży zapalniczek niezabezpieczonych przed uruchomieniem przez dzieci oraz zapalniczek-gadżetów.
Weszła w życie decyzja Komisji Europejskiej z lutego 2007 r., która zakazuje wprowadzania na rynek zapalniczek mogących stwarzać niebezpieczeństwo dla dzieci. Chodzi o zapalniczki, które swoją formą mogą budzić szczególne zainteresowanie dzieci (np. samochodziki, smoki, telefony komórkowe, owoce).
Od wtorku wszystkie zapalniczki znajdujące się w sprzedaży muszą być odpowiednio zabezpieczone przed uruchomieniem przez dzieci, np. dzięki mechanizmowi, który wymaga użycia odpowiedniej siły. W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii takie zabezpieczenia są obowiązkowe od dziesięciu lat.
Zwiększy to bezpieczeństwo konsumentów w Europie, a szczególnie bezpieczeństwo dzieci - powiedziała komisarz ds. ochrony konsumentów Meglena Kunewa. Apeluję do odpowiedzialnych za egzekwowanie tych przepisów władz państw członkowskich, by ze stanowczością zadbały o ich skuteczne wprowadzenie w życie.
KE szacuje, że rocznie w UE wypadki związane z ogniem wywołane przez dzieci bawiące się zapalniczkami powodują od 1500 do 1900 przypadków obrażeń ciała oraz od 34 do 40 zgonów. Wprowadzenie obowiązków zabezpieczenia zapalniczek spowodowało spadek liczby takich wypadków w USA o 60%.
W Polsce nowe prawo obowiązuje od kwietnia 2007 roku. 11 marca 2008 roku kończy się okres przejściowy, podczas którego w sprzedaży mogły się jeszcze znajdować różne typy zapalniczek wprowadzone na rynek przed datą wejścia w życie ustawy.
Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podał, że na przedsiębiorcę, który po 11 marca wprowadzi na rynek zakazane zapalniczki, może zostać nałożona kara w wysokości do 100 tys. zł.
Michał Kot