PolskaNie mógł zostać szefem prokuratory, bo bronił dziennikarzy

Nie mógł zostać szefem prokuratory, bo bronił dziennikarzy

Rada Prokuratorów nie wydała pozytywnej opinii Edwardowi Zalewskiemu, bo ten bronił dziennikarzy Radia ZET i TVN24, gdy usłyszeli zarzut ujawnienia tajemnicy śledztwa - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".

12.02.2010 | aktual.: 12.02.2010 03:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

I to właśnie dlatego Rada Prokuratorów na stanowisko Prokuratora Generalnego nie rekomendowała jego, a sędziego Andrzeja Seremeta. Opinia rady to jeden z wymogów w procesie podejmowania decyzji o tym, kto przez sześć lat będzie rządził całą prokuraturą w Polsce.

"To wybór między dżumą a cholerą" - w ten sposób ludzie z otoczenia prezydenta mówią o wyborze jaki stoi przed Lechem Kaczyńskim. I nie wykluczają nawet, że prezydent wskaże Zalewskiego. Sugerują, że Seremet, jako sędzia przyzwyczajony do niezawisłości i niezależności, nie daje rękojmi lojalności wobec prezydenta. Poza tym nie wiadomo, czy i z kim jest powiązany.

- Powołanie Zalewskiego da prezydentowi możliwość krytykowania prokuratury na zasadzie "my uwierzyliśmy mu, że jest świetnym prokuratorem, a on okazał się jednak człowiekiem Platformy" - tłumaczy jeden z wpływowych polityków PiS. I Zalewski i Seremet twierdzą, że nie są zależni od żadnych układów i polityków.

Więcej szczegółów w publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".

Komentarze (0)