PolskaNie mogą pracować ani normalnie żyć

Nie mogą pracować ani normalnie żyć

Mamy prawo żyć bez bólu. A mimo to trzy czwarte dorosłych Polaków cierpi z powodu bólu, który przynajmniej raz na jakiś czas przeszkadza im w pracy i życiu codziennym. Co gorsza, bóle dotykają też 40% pacjentów w polskich szpitalach - wynika z badań wykonanych na zlecenie Polskiego Towarzystwa Badania Bólu. W większości krajów Unii oba wskaźniki są ponad 10-krotnie mniejsze - alarmuje "Dziennik".

Nie mogą pracować ani normalnie żyć
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

27.10.2008 | aktual.: 27.10.2008 08:53

Uśmierzenie bólu powinno być prawem człowieka takim samym jak prawo do wolności sumienia, decydowania o swoim życiu czy pracy. I wszystko jedno, czy chodzi o ból wywołany nowotworem, AIDS lub jakąkolwiek inna chorobą - mówi profesor Michael Bond, szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Badania Bólu.

W Polsce jednak ból uznawany jest za naturalny: prawie żaden lekarz nie znieczula żelem dziecka przed podaniem zastrzyku ze szczepionką, a jest to powszechne na Zachodzie. Osoby z wyjątkowo bolesną kamicą nerkową zdane są na nieskuteczny ibuprom, na świecie zaś bez problemu i zbędnych zaświadczeń dostają natychmiast mocny zastrzyk uśmierzający ból. Znieczulenie dla rodzących kobiet jest u nas fanaberią, za którą każe się dodatkowo płacić.

Opinie specjalistów potwierdzają wyniki badania zleconego przez PTBB. Aż trzech na czterech Polaków przez ból nie może ani pracować, ani prowadzić normalnego życia. Ból chroniczny kosztuje polski budżet ponad 6 mld zł rocznie. Na jego skutek statystycznie każda pracująca osoba opuszcza średnio 20 dni roboczych w roku. Albo w ogóle musi zrezygnować z pracy. Tak jak Jerzy Łukaszewicz, który 14 lat temu, kiedy zachorował na chorobę Parkinsona, musiał zrezygnować z prowadzenia założonego przez siebie biura podróży i przejść na rentę. To nie sama choroba mnie do tego zmusiła, tylko codzienne bóle kręgosłupa - mówi nam Łukaszewicz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)