Zapytali Hołownię o patrole obywatelskie na granicy. Mocne słowa
Szymon Hołownia ostro skrytykował tworzenie się patroli obywatelskich, które protestują przeciwko przerzucaniu migrantów z Niemiec do Polski i - jak twierdzą - wspierają w działaniach policję. - To nie jest państwo, to jest anarchia. (...) Nie mieści mi się w głowie - mówił marszałek Sejmu podczas spotkania z mediami.
Co musisz wiedzieć?
- Szymon Hołownia wyraził sprzeciw wobec tworzenia nieformalnych patroli obywatelskich.
- Ich członkowie, powiązani z Ruchem Obrony Granic, twierdzą, że chcą powstrzymać nielegalną migrację z Niemiec do Polski.
- Marszałek Sejmu odniósł się do decyzji rządu o przywróceniu kontroli na granicach z Litwą i Niemcami, podkreślając, że takie środki powinny być stosowane tylko czasowo i w wyjątkowych sytuacjach.
Podczas środowego briefingu prasowego Szymon Hołownia był pytany przez dziennikarzy m.in. o kwestię kontroli na granicy z Litwą i Niemcami. Jak zapowiedział wcześniej premier Donald Tusk, od 7 lipca Polska przywraca kontrole graniczne. To odpowiedź rządu na nasilającą się presję migracyjną i zmiany w polityce sąsiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole na granicy z Niemcami. Decyzja rządu podzieliła mieszkańców Szczecina
Podkreślił, że taką decyzję podejmuje się nie tylko w związku z konkretną i rosnącą liczbą incydentów, ale "po to, by ludzie po prostu czuli się bezpieczniej".
- Ja nie mam aż takiej wiedzy jak pan premier, jak minister spraw wewnętrznych, żeby potwierdzić, że to jest dzisiaj niezbędny środek. W mojej ocenie, (...) jeżeli jest taka potrzeba, powinien być zastosowany. Ale ja, jako poseł z województwa podlaskiego, mówię jasno i wyraźnie, że tylko na określony czas i tylko pod bardzo precyzyjnymi warunkami. Dlatego, że zamknięcie granicy zawsze kończy się tym, że zabija przemysł, zabija lokalnych przedsiębiorców, zabija to wszystko, co wyrosło już dzięki otwartej granicy - argumentował marszałek Sejmu.
Ludzie na własną rękę chcą bronić granic
Hołownia odniósł się do - tworzonych w niektórych miastach - nieformalnych i samozwańczych patroli obywatelskich.
- Tworzenie jakichś paramilitarnych bojówek w państwie, które mają niby zastępować policję, czy też straż graniczną, nie mieści mi się po prostu w głowie - ocenił.
Dodał, że "to nie jest państwo, to jest anarchia".
- I rozumiem, że działalność tego rodzaju ochotniczych rezerw policji państwowej, czy jakkolwiek to nazwiemy, zostanie szybko, przykładnie i jednoznacznie ukrócona. My mamy od tego, żeby dbać o nasze bezpieczeństwo, ludzi, którzy noszą orła polskiego na furażerkach, na czapkach, na mundurach. Kiedy oni przychodzą, wiemy, że mówi do nas polskie państwo, że musimy zastosować się do tych poleceń - podkreślał Szymon Hołownia.
Dodał, że w sprawie samozwańczych patroli oczekuje "bardzo jasnych i konkretnych działań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych".
Źródło: WP