"Nie ma złych kont lewicy, prawda po stronie SLD"
Szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że
politycy Sojuszu udowodnili w sądzie, iż w sprawie tajnych kont
lewicy, prawda była po ich stronie. Ugodą zakończył się
proces karny o zniesławienie, jaki SLD wytoczył byłemu szefowi
MSWiA Januszowi Kaczmarkowi.
04.09.2008 | aktual.: 04.09.2008 16:39
Kaczmarek przeprosi SLD za swe - jak mówił - nieuzasadnione słowa o zagranicznych kontach lewicy, które wygłosił "wprowadzony w błąd". W związku z tym SLD rezygnuje z procesów wytoczonych b. prokuratorowi krajowemu i b. szefowi MSWiA w rządzie PiS. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa umorzył postępowanie po wycofaniu przez SLD prywatnego aktu oskarżenia. SLD wycofa też pozew wobec Kaczmarka za jego słowa.
SLD wygrał proces o zniesławienie, pomówienie, fałszywe oskarżenia. Dziś przed sądem pan minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, rządzie PiS, Janusz Kaczmarek przeprosił działaczy SLD za swoje słowa, które sugerowały, że rzekomo nasi działacze mają szwajcarskie konta, gdzie są nietypowe przepływy - patrz w domyśle - przepływy, które pochodzą z korupcji - mówił Napieralski.
Oświadczył, że takich kont nie ma. Przed sądem udowodniliśmy, że prawda była po naszej stronie. Nie ma kont działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie ma złych kont, ze złymi przepływami ludzi lewicy. Zostaliśmy za to dzisiaj przeproszeni - powiedział lider SLD.
Jak przekonywał, nie ma również "mitycznego kasjera lewicy" (tą osobą miał być Peter Vogel zatrzymany w kwietniu przez CBŚ pod zarzutem m.in. prania brudnych pieniędzy znanego lobbysty Marka Dochnala).
Napieralski zapowiedział, że SLD skieruje do prokuratora generalnego pismo, w którym zwróci się o "pełną informację", kto wprowadził Kaczmarka w błąd, jakie informacje zostały mu przekazane i dlaczego doszło do takiej sytuacji.
"Naszym zdaniem jest to podstawa do tego, by udowodnić, że te działania były działaniami typowo politycznymi przeciwko Sojuszowi Lewicy Demokratycznej" - dodał szef SLD.
Kaczmarek został oskarżony przez SLD o zniesławienie ugrupowania wypowiedzią, że widział listę polityków SLD, którzy mają konta w Szwajcarii, ze środkami pochodzącymi prawdopodobnie z przestępstw.
Napieralski ostrzegł, że "wszyscy ci, którzy chcą oskarżać nieuczciwie SLD" mogą spodziewać się, że Sojusz wystąpi przeciwko nim na drogę prawną. Tak, jak z panem ministrem Kaczmarkiem będziemy wychodzili na drogę prawną ze wszystkimi, którzy naruszą dobre imię członków SLD - zaznaczył szef Sojuszu.