PolskaNie ma uchwały ws. rezygnacji prezydenta stolicy

Nie ma uchwały ws. rezygnacji prezydenta stolicy

Rada Warszawy przerwała sesję do
9 lutego. Zagłosowały za tym klub PiS i Klub Samorządowy. Tym
samym, Rada nie zdąży w ustawowym terminie przyjąć uchwałę o
rezygnacji Lecha Kaczyńskiego z funkcji prezydenta miasta. Ma na
to czas do 21 stycznia. Zdaniem SLD i niektórych prawników, to
złamanie prawa.

Rada ma na to czas do 21 stycznia. Na wniosek radnej Małgorzaty Hertel-Ławniczak z klubu samorządowego sesja rady została przerwana i przełożona na 9 lutego, tak aby Sejm zdążył przyjąć nowelizację ustawy samorządowej.

Senacka poprawka do tej noweli dałaby Radzie możliwość decydowania czy mają się odbyć przedterminowe wybory.

Za przerwaniem sesji głosowali radni PiS i klubu samorządowego. Przeciwko było SLD i PO.

Według nowelizacji, jeśli do końca kadencji prezydenta, burmistrza lub wójta zostało mniej niż 12 miesięcy, to do następnych wyborów rządzi miastem lub gminą komisarz. Zdaniem specjalisty od prawa administracyjnego profesora Adama Jaroszyńskiego, Rada Warszawy nie dopełniła obowiązku, ponieważ ma 30 dni na przyjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu prezydenta od dnia złożenia przez niego rezygnacji z urzędu. Lech Kaczyński złożył urząd 22 grudnia. Zgodził się z tym w rozmowie z dziennikarzami radny SLD Andrzej Golimont.

Tymczasem radni Klubu Samorządowego i PiS tłumaczyli, że nie było ich intencją złamanie prawa. "Tę sprawę muszą zbadać prawnicy" - powiedział przewodniczący Rady, radny PiS Witold Kołodziejski.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)