Nie ma sensu prowadzenie rankingu wśród biskupów
Prowadzenie rankingu wśród biskupów "nie ma
sensu", gdyż punkt ciężkości działalności każdego biskupa znajduje
się w diecezji - powiedział metropolita gnieźnieński
abp Henryk Muszyński, komentując wyniki sondażu PBS dla "Gazety
Wyborczej" nt. oceny działalności publicznej duszpasterzy.
Abp Muszyński podkreślił, że jeden biskup jest bardziej znany mediom, bo ma więcej funkcji zewnętrznych, a inny mniej, bo skupia się na działalności diecezjalnej.
Zaznaczył, że on osobiście do wszelkiego rodzaju rankingów podchodzi z "dużym sceptycyzmem i z dużym dystansem", a tym bardziej do rankingu działalności duszpasterzy - nie dlatego, żeby biskupi nie podlegali takim ocenom, tylko dlatego, że "Kościół ma jednak strukturę kolegialną".
W sondażu PBS, w którym pytano o ocenę działalności publicznej poszczególnych duszpasterzy, Polacy najlepiej ocenili kard. Franciszka Macharskiego (83% ocenia jego działalność dobrze). Na drugim miejscu znalazł się bp Tadeusz Pieronek (65%), trzecim - abp Sławoj Leszek Głódź (59%). 55% ankietowanych ocenia dobrze działalność prymasa Polski kard. Józefa Glempa, 26% - ocenia go źle. Działalność publiczną ks. Henryka Jankowskiego negatywnie ocenia 53%, pozytywnie - 23%.
Również tygodnik "Wprost" zamieścił w ostatnim wydaniu "Ranking polskich duchownych". Na pytanie "Czy chciałbyś, aby większą rolę w Kościele odgrywał...?" najwięcej pozytywnych odpowiedzi uzyskał abp Stanisław Dziwisz (69,8%). Następne miejsca zajęli kard. Franciszek Macharski (66,7%) i bp Tadeusz Pieronek (51,1%).