Nie ma sensu prowadzenie rankingu wśród biskupów
Prowadzenie rankingu wśród biskupów "nie ma
sensu", gdyż punkt ciężkości działalności każdego biskupa znajduje
się w diecezji - powiedział metropolita gnieźnieński
abp Henryk Muszyński, komentując wyniki sondażu PBS dla "Gazety
Wyborczej" nt. oceny działalności publicznej duszpasterzy.
26.04.2005 | aktual.: 26.04.2005 19:11
Abp Muszyński podkreślił, że jeden biskup jest bardziej znany mediom, bo ma więcej funkcji zewnętrznych, a inny mniej, bo skupia się na działalności diecezjalnej.
Zaznaczył, że on osobiście do wszelkiego rodzaju rankingów podchodzi z "dużym sceptycyzmem i z dużym dystansem", a tym bardziej do rankingu działalności duszpasterzy - nie dlatego, żeby biskupi nie podlegali takim ocenom, tylko dlatego, że "Kościół ma jednak strukturę kolegialną".
W sondażu PBS, w którym pytano o ocenę działalności publicznej poszczególnych duszpasterzy, Polacy najlepiej ocenili kard. Franciszka Macharskiego (83% ocenia jego działalność dobrze). Na drugim miejscu znalazł się bp Tadeusz Pieronek (65%), trzecim - abp Sławoj Leszek Głódź (59%). 55% ankietowanych ocenia dobrze działalność prymasa Polski kard. Józefa Glempa, 26% - ocenia go źle. Działalność publiczną ks. Henryka Jankowskiego negatywnie ocenia 53%, pozytywnie - 23%.
Również tygodnik "Wprost" zamieścił w ostatnim wydaniu "Ranking polskich duchownych". Na pytanie "Czy chciałbyś, aby większą rolę w Kościele odgrywał...?" najwięcej pozytywnych odpowiedzi uzyskał abp Stanisław Dziwisz (69,8%). Następne miejsca zajęli kard. Franciszek Macharski (66,7%) i bp Tadeusz Pieronek (51,1%).