Nie ma polityki tam, gdzie jest przemoc
Tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą, tam nie ma polityki - dowodzi w swojej najnowszej książce "Przemoc w polityce" ksiądz profesor Piotr Mazurkiewicz, dyrektor Instytutu Politologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
10.03.2007 | aktual.: 10.03.2007 13:50
Piotr Mazurkiewicz analizując zagadnienia związane z przemocą w polityce podkreśla, że niezwykle istotnym elementem jest pamięć o wypracowanej na ten temat myśli Kościoła, zwłaszcza Jana Pawła II. Widać tu zdecydowaną niechęć Stolicy Apostolskiej do używania przemocy i poszukiwania wszelkich możliwości unikania konfliktów zbrojnych - powiedział.
Profesor Mazurkiewicz przypomina także, że to, co wydarzyło się w Europie Środkowej w 1989 roku, papież Jan Paweł II przedstawiał jako wzór dla świata i dla ludzi w sytuacjach radykalnej niesprawiedliwości. Dodaje, że po latach warto zastanowić się nad tym, jak przeprowadza się rewolucje bez przemocy i na ile dotykające ludzi w ramach przemian frustracje są wpisane w mechanizmy takiego procesu.
Jednym z elementów przemocy omawianych w książce jest terroryzm. W tym względzie - szczególnie po zamachach 11 września 2001 i po agresji na Irak - każdy, kto wypowiadał się "przeciwko nam", zaczął być określany mianem terrorysty - powiedział autor książki. Jego zdaniem, jeśli naprawdę chcemy wiedzieć, co się dzieje w świecie i skąd przychodzi zagrożenie, określenia "terroryzm" należy używać mądrzej.
Jeden z rozdziałów książki poświęcony jest także analizie interwencji humanitarnej, jako aktu władzy międzynarodowej nad suwerennością państwa.
Jak podkreśla ksiądz profesor Mazurkiewicz, z historii możemy się czegoś nauczyć: nie stajemy się automatycznie mądrzejsi tylko dlatego, że coś się kiedyś wydarzyło, ale wtedy, kiedy próbujemy wyciągać z tego wnioski
Publikację "Przemoc w polityce" wydało wydawnictwo Ossolineum.