PolskaNie likwidować Gwiazdki

Nie likwidować Gwiazdki

Rozmowa z ks. kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem

Felietonista dziennika „L’Osservatore Romano” zaproponował, by znieść Boże Narodzenie jako święto państwowe, by pozwolić przeżywać je w skupieniu ludziom prawdziwie wierzącym. Uważa Eminencja, że należy zlikwidować to święto?

Oczywiście, że nie ma co znosić świąt Bożego Narodzenia. Powinniśmy korzystać z ponadtysiącletniej tradycji.

Trudno się nie zgodzić, że święta dziś często sprowadzają się do świątecznych promocji, reklam i dekoracji w sklepach.

To jest stosunkowo nowe zagadnienie, nad którym powinni zastanowić się teologowie. Jest słuszne powiedzenie: „żadna praca nie hańbi”. Jeżeli więc wszystko robi się zgodnie z przyjętymi ustawami, to nic złego się nie dzieje.

Pocztówki i formuły życzeń, których używamy, są coraz częściej świeckie. Życzymy sobie przecież „wesołych świąt”. A jak powinniśmy składać życzenia na Boże Narodzenie?

Czasem nie mamy sobie wiele do powiedzenia, wystarcza więc uścisk dłoni i pocałunek. Powinniśmy życzyć sobie, żebyśmy się wzajemnie szanowali, bo Pan Bóg, który stworzył nas na swoje podobieństwo, nas szanuje. A jeśli ktoś jest niewierzący, to warto wyrazić słowa uznania dla niego samego, jego pracy. Święta są także po to, by zauważyć, że w każdym jest coś dobrego.

Rozmowa z ks. Jerzym Szczurem, proboszczem prawosławnej katedry Narodzenia N.M.P. we Wrocławiu

W kalendarzu juliańskim Boże Narodzenie przypada co prawda także 25 grudnia, ale według obowiązującego w Polsce kalendarza gregoriańskiego to jest 7 stycznia. Czy należy znieść Boże Narodzenie jako święto państwowe?

W ustawie my także mamy zagwarantowane wolne na Boże Narodzenie. Zniesienie go to nie jest najlepszy pomysł. Może raczej warto popracować, żeby nadać temu świętu właściwą rangę, rozpoczynając nową ewangelizację. Używamy języka cerkiewnosłowiańskiego, prazdnik oznacza „pozostawać bez czynności, zajęć”, czyli „być wolnym”. Warto poświęcić ten czas na modlitwę.

Dziś nawet święty Mikołaj na wystawach sklepów w niczym nie przypomina św. Mikołaja Cudotwórcy, biskupa Miry.

Święty Mikołaj przedstawiany dzisiaj to karykatura świętego. W ogóle fikcyjnie przedstawia się postacie historyczne, nawiązując do Laponii i baśni. Staramy się robić inaczej. Przybliżamy postać św. Mikołaja, a podarki wręczamy nie „od św. Mikołaja”, ale by upamiętnić to, co on czynił.

Jak składać sobie życzenia?

Zatracony został sens świąt. Poprzedzamy ten czas wydawaniem pieniędzy. Warto życzyć wszystkiego dobrego: spokoju, radości, właściwego odczuwania tego, co się stało dla chrześcijan. Bo przecież Bóg narodził się, by nas zbawić.

Małgorzata Matuszewska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)