"Nie chcemy władz na beatyfikacji" - Internauci oburzeni
Rzecznik francuskiego rządu Francois Baroin, uważa za normalne, że mimo zasad świeckości państwa najwyższe władze Francji w osobie premiera Francois Fillona będą reprezentowały kraj na uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II. Z tej decyzji nie są jednak zadowoleni Francuzi. Na forach internetowych pojawiło się wiele krytycznych opinii. "Ta obecność będzie pogwałceniem świeckości republiki!", "Czy rolą premiera jest udział w tego rodzaju "karnawale" i to za publiczne pieniądze?" - to tylko niektóre głosy internautów.
19.04.2011 | aktual.: 19.04.2011 15:17
W wywiadzie dla telewizji I-Tele Baroin odniósł się do zapowiedzianego już przez Fillona udziału 1 maja w ceremonii w Watykanie.
- To, że jesteśmy przywiązani do świeckości państwa, która jest wyjątkowym osiągnięciem republikańskim i jednym z elementów naszego wspólnego życia, nie powinno sprawić, byśmy zapomnieli, skąd przyszliśmy - powiedział Baroin. Odniósł się w ten sposób do głosów francuskich obrońców laickości, wyrażających często zaniepokojenie udziałem najwyższych władz w uroczystościach religijnych.
- Francja jest najstarszą córą Kościoła. Wydaje się normalne, że nawet w państwie świeckim, państwo będzie reprezentowane w czasie tak ważnego i fundamentalnego wydarzenia, poświęconego osobistości, która tak mocno naznaczyła okres powojenny w świecie - dodał rzecznik rządu.
Kwestia udziału przedstawiciela najwyższych władz państwowych w watykańskich uroczystościach 1 maja wywołuje emocje we Francji, przywiązanej do ścisłego rozdziału religii od państwa.
Francuskie media podały w ubiegłym tygodniu, że prezydent Nicolas Sarkozy nie pojedzie na beatyfikację Jana Pawła II, choć wcześniej miał taki zamiar. Według "Le Figaro", szef państwa zmienił zdanie, gdyż obawia się, że jego wizyta w Rzymie byłaby źle odebrana przez większość jego rodaków. Do zmiany prezydenckich planów miało się także przyczynić to, że data beatyfikacji zbiega się ze Świętem Pracy, dniem tradycyjnych manifestacji środowisk lewicowych.
Na forach internetowych, np. na popularnej stronie informacyjnej "Le Post", pojawiło się w ostatnich dniach wiele nieprzychylnych uwag odnoszących się do uczestnictwa premiera Fillona, praktykującego katolika, w religijnej ceremonii. "Ta obecność będzie pogwałceniem świeckości republiki!", "Czy rolą premiera jest udział w tego rodzaju "karnawale" i to za publiczne pieniądze?" - to tylko niektóre głosy internautów, ostro krytykujące premiera za wizytę w Rzymie. Mniej liczne wpisy na tym forum brały w obronę szefa rządu.
Lewicowa opozycja zarzucała wiele razy prezydentowi państwa, że nie przestrzega zasady rozdziału Kościoła i państwa. Jako przykład podawano m.in. listopadową wizytę Sarkozy'ego w Watykanie i jego spotkanie z papieżem Benedyktem XVI, kiedy francuski prezydent wziął udział w modlitwie w bazylice św. Piotra. Obrońcom laickości nie spodobało się też, że od początku swojej kadencji w 2007 roku szef państwa wielokrotnie przypominał o "chrześcijańskich korzeniach" Francji.