Nie chce ci się stać w kolejce? Oni postoją za ciebie
Stacze zakładają firmę! Chcą legalnie rejestrować samochody. Dzięki nieudolności władz miasta, które od lat nie potrafią poradzić sobie z gigantycznymi kolejkami w wydziale komunikacji, w Łodzi powstanie prawdopodobnie pierwsza w Polsce firma zakładana przez tzw. staczy.
14.07.2007 | aktual.: 14.07.2007 10:02
Codziennie stoją oni w kolejkach przed Wydziałem Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów przy ul. Smugowej i odsprzedają chętnym zajęte przez siebie miejsca. Do tej pory robili to nielegalnie. Teraz zamierzają zarejestrować działalność usługową i jako pełnomocnicy właścicieli samochodów rejestrować za nich pojazdy.
Niektórych nasza działalność denerwuje, ale przecież to nie my tworzymy kolejkę, w której stoi po 200, a czasami nawet 300 osób - mówi szef grupy staczy, który do czasu aż firma zacznie działać, chce zachować anonimowość. Jak właściciel auta przyjeżdża rano i widzi, co się dzieje, to albo decyduje się przyjechać następnego dnia kilka godzin wcześniej, albo zostawia wszystkie dokumenty w urzędzie, by zaocznie zarejestrować auto (trwa to 7 dni), albo korzysta z naszej pomocy.
Jak sprawdziliśmy, chętnych do korzystania z usług staczy nie brakuje. Mam do nich zaufanie, bo już jeden samochód pomagali mi zarejestrować - mówi Krzysztof Racinowski, który przyjechał wczoraj zarejestrować opla. Żeby dostać numerek do właściwego okienka, trzeba stać kilka godzin w kolejce, a i tak nie ma gwarancji, że nie odejdzie się z kwitkiem. Już raz stałem i po prawie 2 godzinach okazało się, że numerki się skończyły. Jeśli więc mam co rusz brać wolne w pracy, to wolę zapłacić 100 zł i mieć sprawę załatwioną.
Nikomu się nie narzucamy, nikogo nie zaczepiamy - mówią stacze. Wręcz przeciwnie, bardzo często pełnimy rolę informatorów, którzy podpowiedzą kierowcom, jakie dokumenty trzeba przynieść, czego im brakuje do rejestracji itp. Nie pozwalamy również kręcić się tu pijaczkom, którzy na ul. Zachodniej (gdzie wcześniej był wydział komunikacji) od każdego chcieli brać pieniądze za pilnowanie auta. Tu tego nie ma.
Mężczyźni, którzy zakładają firmę, chcieli wynająć część hali obok urzędu, by tam montować i demontować rejestracje, zabezpieczać je przed kradzieżą, itp.
Było jednak zbyt drogo - dodaje kierownik grupy. Na razie nie mamy takich pieniędzy. Ale w najbliższych dniach firma i tak ruszy.
I bardzo dobrze, że ci panowie chcą zalegalizować swoją działalność, choć tak naprawdę, czy pracują legalnie, czy nie, to nas nie interesuje - mówi Bogusław Hawryś, dyrektor wydziału. Jeśli mają pełnomocnictwo właściciela pojazdu i wszystkie niezbędne dokumenty mogą rejestrować samochody.
(tj)