Nie chcą czarnych...
Stare, czarne tablice rejestracyjne cieszą się coraz większym powodzeniem samochodowych złodziei, którzy kradną je bez opamiętania. Tak przynajmniej można by przypuszczać, analizując ostatnie doniesienie policyjne: w ciągu 10 dni lipca w całym kraju zgłoszono kradzież prawie tysiąca tablic rejestracyjnych.
W rzeczywistości jednak powodzeniem cieszą się tablice nowe, białe, a praktycznie jedyną metodą na ich szybkie otrzymanie jest fikcyjne zgłoszenie kradzieży tablic dotychczasowych. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bogdan Borusewicz martwi się, że _ przełoży się to na statystykę wzrostu przestępczości związanej z kradzieżami samochodów. Chodzi bowiem o to, że zaginięcie tablic rejestracyjnych jest kwalifikowane jako kradzież samochodu albo jego części._Minister nie powiedział jednak, czy i jak policja zamierza walczyć z rosnącą plagą fałszywych zgłoszeń, które same w sobie są przestępstwami. (rn)