Trwa ładowanie...
21-07-2009 14:40

Nie było go na miejscu samobójstwa, teraz za to odpowie

Szef Prokuratury Okręgowej w Elblągu Zbigniew Więckiewicz poinformował, iż wszczęto postępowanie służbowe wobec prokuratora, który nie pojawił się na miejscu samobójstwa strażnika więziennego Mariusza K.

Nie było go na miejscu samobójstwa, teraz za to odpowieŹródło: PAP
d4lp2h5
d4lp2h5

W poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział, iż na miejscu, w którym Mariusz K. - strażnik pilnujący w 2007 r. jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika - popełnił samobójstwo, nie było tamtejszego dyżurnego prokuratora. Zgodnie z procedurami, śledczy ma obowiązek być na miejscu.

Kwiatkowski dodał, że prokurator wykonywał czynności sprawdzające "w telefonicznym porozumieniu z policją". - To ewidentny błąd prokuratora. Nie wykluczamy konsekwencji służbowych - mówił. Wiceminister poinformował też, że prokurator Więckiewicz został upoważniony przez ministra sprawiedliwości, żeby "wyciągać wszystkie, nawet najdalej idące konsekwencje przy każdym błędzie i zaniechaniu".

- Wydałem we wtorek zarządzenie o zainicjowaniu postępowania służbowego wobec tego prokuratora - powiedział Więckiewicz. Dodał, że jego celem ma być wyjaśnienie nieobecności przedstawiciela prokuratury na miejscu samobójstwa. - Dziś wiadomo, że prokurator był obecny przy sekcji zwłok Mariusza K., ale na miejscu zdarzenia go nie było - dodał.

Szef elbląskiej prokuratury zaznaczył, że będzie dążył do tego, aby postępowanie służbowe zakończyło się jak najszybciej. Dodał, że końcowe efekty tego postępowania mogą być różne, włącznie z wszczęciem postępowania dyscyplinarnego.

d4lp2h5

Mariusz K., funkcjonariusz z Aresztu Śledczego w Olsztynie, powiesił się w nocy z 12 na 13 lipca na drzewie przy drodze Morąg - Raj. Strażnik ten w 2007 r. pełnił służbę w czasie, gdy w areszcie samobójstwo popełnił jeden z podejrzanych o udział w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski.

Według wstępnych, przedstawionych w poniedziałek, ustaleń specjalnego zespołu powołanego w resorcie sprawiedliwości do zbadania okoliczności tego samobójstwa, Mariusz K. targnął się na swe życie z powodu problemów osobistych oraz finansowych. Materiał dowodowy nie wskazuje, aby miało ono związek ze sprawą Krzysztofa Olewnika.

W poniedziałek Więckiewicz mówił, że według jego wiedzy prokurator był obecny na miejscu samobójstwa. Po analizie akt przyznał jednak, że śledczego tam nie było.

d4lp2h5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4lp2h5
Więcej tematów