Nie było błędu saperów, ale atak moździerzowy
Śmierć saperów w Iraku nie nastąpiła w wyniku
ich nieprawidłowej pracy przy rozminowaniu terenu - był to atak
moździerzowy - powiedział na konferencji prasowej w
Obozie Babilon w Iraku gen. Piotr Czerwiński.
Według Czerwińskiego, kierującego wojskową komisją badającą na miejscu zdarzenia przebieg zajść, w wyniku których śmierć poniosło sześciu żołnierzy (łotewski oficer, trzech Słowaków i dwóch Polaków), żołnierze likwidujący irackie pociski nie popełnili błędu.
Na konferencji ujawniono, że 8 czerwca około godz. 8.50 saperzy na miejscu zdarzenia słyszeli charakterystyczny świst wystrzeliwanych pocisków moździerzowych, które prawdopodobnie były wystrzelone z odległości 2-3 km, spoza terenu operowania żołnierzy. Było ich co najmniej trzy.