ŚwiatNie będzie zamachu na regulamin Bundestagu

Nie będzie zamachu na regulamin Bundestagu

Przewodniczący niemieckiej SPD Franz Muentefering zaprzeczył w wydanym w czwartek oświadczeniu, jakoby jego partia planowała zmianę regulamin Bundestagu, tak aby uniemożliwić partiom chadeckim CDU-CSU stworzenie wspólnego klubu parlamentarnego. Dzięki temu to socjaldemokraci tworzyliby największą frakcję.

22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 12:59

W niedzielnych wyborach do Bundestagu chadecy zdobyli 35,2% głosów, natomiast SPD 34,3%. Gdyby CDU i CSU traktować jako samodzielne partie, w takim przypadku SPD byłaby najsilniejszą partią - przed CDU z 27,8% i CSU z 7,4%.

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał w czwartkowym wydaniu, że SPD chce w ten sposób podkreślić swe aspiracje do kierowania przyszłym rządem oraz obsadzenia stanowiska kanclerza. SPD mogłaby też zachować stanowisko przewodniczącego parlamentu.

Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego SPD Gernot Erler potwierdził w wywiadzie dla rozgłośni radiowej RBB doniesienia "SZ".

Negocjacje w sprawie utworzenia rządu prowadzą partie, a nie frakcje parlamentarne - podkreślił natomiast Muentefering w swym oświadczeniu.

Liderzy partii chadeckich, Angela Merkel (CDU) i Edmund Stoiber (CSU) oraz SPD - Muentefering i kanclerz Gerhard Schroeder spotkają się w czwartek, by po raz pierwszy od wyborów wysondować możliwość utworzenia przez oba ugrupowania koalicji rządowej. Przeszkodą w powstaniu tzw. wielkiej koalicji, preferowanej przez większość mediów i politologów, są aspiracje Merkel i Schroedera do kierowania rządem.

Regulamin Bundestagu z końca lat 60. przewiduje, że partie mogą tworzyć wspólny klub parlamentarny, jeśli nie konkurują ze sobą. CSU ogranicza swe działanie do terenu Bawarii, CDU działa na terenie pozostałych landów.

Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU Wolfgang Schaeuble zarzucił socjaldemokratom "brak demokratycznej kultury". Deputowany CDU Friedbert Pflueger powiedział agencji dpa, że plany SPD mają cechy puczu.

By przeforsować swoje plany, SPD potrzebuje poparcia Zielonych oraz Partii Lewicy. Posłanka tej ostatniej partii Petra Pau powiedziała telewizji ARD, że socjaldemokraci nie mogą liczyć w tej sprawie na poparcie postkomunistów.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)