"Nie będzie uchwały, będą klubowe wyrazy ubolewania"
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO)
zapowiedział, że kluby parlamentarne, być może w formie
oświadczenia, "wyrażą ubolewanie" w związku z "ekscesami" na
posiedzeniu komisji regulaminowej. Krzysztof Putra (PiS) stwierdził,
że na razie nie zna konkretów tej inicjatywy.
24.07.2008 | aktual.: 24.07.2008 16:50
Kluby PSL i Lewicy uważają, że Sejm powinien w jakieś formie przeprosić za środowe wydarzenia.
Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przez kilka godzin w atmosferze awantury zajmowała się wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze (PiS). Posłowie PiS, którzy licznie stawili się na posiedzeniu komisji, zarzucali PO, że przeprowadza "sąd kapturowy" nad Ziobrą, który był nieobecny na posiedzeniu.
PO odpowiadała, że zachowanie posłów PiS to awanturnictwo i łamanie demokracji. Posłowie się przekrzykiwali, wyłączali sobie mikrofon, przerywali przedmówcy w pół zdania. Ostatecznie posłowie PiS opuścili posiedzenie; komisja, pod ich nieobecność, opowiedziała się za uchyleniem immunitetu Ziobrze.
Wcześniej, w czwartek szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował, że kluby PO, PSL i Lewicy proponują przyjęcie wspólnej uchwały Sejmu w sprawie przebiegu środowego posiedzenia komisji regulaminowej.
Wszystkie kluby mają świadomość, że ekscesy na komisji regulaminowej - uniemożliwiające prowadzenie normalnych prac - obciążają Sejm jako całość. Spróbuję znaleźć formułę wspólnego wyrażenia ubolewania z zaistniałej sytuacji. Być może będzie to miało charakter oświadczenia klubów, które zechcą się pod tym podpisać - powiedział Komorowski dziennikarzom w Sejmie po posiedzeniu Konwentu Seniorów.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS) powiedział dziennikarzom, że nie wie czego konkretnie miałoby dotyczyć ewentualne oświadczenie albo uchwała. Na razie żadnej uchwały nie znam. Żadnej propozycji nie widziałem - stwierdził.
Szef SLD Grzegorz Napieralski przypomniał, że to klub Lewicy domagał się rano, by Sejm przeprosił za środowe wydarzenia na posiedzeniu komisji regulaminowej. Powinniśmy za to przeprosić jako cały parlament. SLD nie brało w tym udziału, a więc ma moralne prawo, aby taki wniosek zgłosić - powiedział Napieralski.