Nie będzie śledztwa w sprawie ustawy o biopaliwach
Nie doszło do przestępstwa w związku z pozostawieniem w poprzedniej wersji ustawy o biopaliwach słów "i inne rośliny". Tak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Warszawie i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie - dowiedział się dziennikarz PAP.
09.12.2003 | aktual.: 09.12.2003 17:06
Według prokuratury, nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście był to błąd legislatorki - jak mówił marszałek Sejmu Marek Borowski, czy też całe zamieszanie wynikło z niejasności odpowiedniej poprawki poselskiej.
W maju tego roku, podczas prac w sejmowej podkomisji posłowie zdecydowali o wykreśleniu z rządowej wersji projektu ustawy słów "i inne rośliny". Sejm ustawę uchwalił; zapis ten w ustawie jednak pozostał, co stwierdzono dopiero w sierpniu tego roku podczas prac Senatu nad nią. Ustawowy zapis "i inne rośliny" oznaczał, że biokomponenty do biopaliw mogłyby być produkowane np. z soi, słonecznika, palmy lub trzciny cukrowej - a więc surowców z importu, czego posłowie nie chcieli.
Gdy ustawa wróciła do Sejmu, marszałek Marek Borowski powołał nieformalny zespół, który ustalił, że błąd popełniła sejmowa prawniczka pracująca przy projekcie ustawy. W efekcie ustawa trafiła do kosza. Legislatorkę zwolniono z pracy.
Wniosek o podjęcie postępowania w tej sprawie przekazał prokuraturze szef Kancelarii Sejmu Krzysztof Czeszejko-Sochacki. Borowski mówił wtedy, że złożenie wniosku do prokuratury powinno przyczynić się do rozwiania wątpliwości "tych, którzy jeszcze się zastanawiają, jak to naprawdę było".
We wrześniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające, które zakończyło się odmową wszczęcia formalnego śledztwa z powodu niestwierdzenia przestępstwa. Postanowienie o odmowie śledztwa jest prawomocne.
Z ustaleń prokuratury wynika, że poprawkę zgłoszoną w maju w podkomisji przez pos. Adama Ołdakowskiego (Samoobrona) można odczytywać jako chęć rozbudowania odpowiedniego artykułu projektu ustawy o słowa "buraki cukrowe", a nie pominięcia słów "i inne rośliny" - poinformował we wtorek rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Dodał, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy błąd istotnie popełniła legislatorka.
Podstawą postępowania był artykuł 270 kodeksu karnego par. 1, przewidujący karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla tego, kto "w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument".
W listopadzie tego roku prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał nową ustawę o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych. Uchwalona 2 października ustawa zakłada, że biokomponenty będą mogły być dodawane do paliw. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2004 roku. Ustawa stanowi, że tylko do naszej akcesji do Unii Europejskiej biokomponenty będzie można wytwarzać wyłącznie z polskich surowców. Nie będzie 5-letniego okresu przejściowego na wytwarzanie biokomponentów z surowców polskich.