Nie będzie śledztwa przeciwko dwóm łódzkim prokuratorom
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy z
powodu "braku danych o popełnieniu przestępstw" odmówiła wszczęcia
śledztwa przeciwko dwóm prokuratorom funkcyjnym z Łodzi,
oskarżanym w anonimach o przyjęcie aut jako łapówek.
10.05.2006 16:55
W anonimach napisano, że prokuratorzy utrudniali śledztwo prowadzone przeciwko dilerowi daewoo w zamian za przyjęcie samochodów jako korzyści majątkowej. Informacje te nie potwierdziły się i odmówiono wszczęcia śledztwa z powodu braku danych o popełnieniu przestępstw - powiedział rzecznik bydgoskiej prokuratury Jan Bednarek.
Postępowanie sprawdzające bydgoska prokuratura prowadziła na zlecenie Prokuratury Krajowej i Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Impulsem były anonimy skierowane przez jedną i tę samą osobę do Kancelarii Premiera, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Super Expressu.
Ustaliliśmy, że jeden z posądzanych prokuratorów w 1999 r. kupił na ogólnych zasadach samochód daewoo wyprodukowany w poprzednim roku z rozłożeniem płatności na cztery raty. Drugi z prokuratorów - w ogóle nie miał auta tej marki. Co więcej, w śledztwie przeciwko dilerowi zarzuty postawiono dopiero w czerwcu 2000 r. - dodał rzecznik.
Natomiast łódzka prokuratura okręgowa nadal prowadzi śledztwo w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych przez funkcjonariuszy policji. Ta sprawa także dotyczy zakupu samochodów daewoo od jednego z łódzkich dilerów po preferencyjnych cenach.
Według rzecznika łódzkiej prokuratury Krzysztofa Kopani, śledztwo zostało wszczęte w sierpniu ubiegłego roku na podstawie materiałów przekazanych przez policję. Większość materiałów objętych jest klauzulą tajności i prokuratura nie udziela żadnych informacji w tej sprawie.