Nie będzie odwołania się od wysokości odszkodowania za zamianę dzieci
Wojewoda mazowiecki nie odwoła się od
wysokości odszkodowania przyznanego przez sąd za zamianę
bliźniaczek - poinformowała Ivetta Biały,
rzecznik prasowy wojewody.
16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 10:50
- To było skandaliczne zaniedbanie. Szkody, jakie poniosły rodziny, którym zamieniono dzieci 25 lat temu, nie podlegają dyskusji - uważa Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, cytowany w komunikacie.
Jak wyjaśniono, wojewoda jest w tym przypadku pośrednikiem w wypłacie odszkodowania - jako reprezentant Skarbu Państwa w województwie.
1 mln 900 tys. zł zadośćuczynienia - plus odsetki - przyznał 2 kwietnia stołeczny sąd w procesie o zamianę 25 lat temu niemowląt w jednym ze stołecznych szpitali.
Spośród siedmiu osób poszkodowanych w sprawie, pięć - czwórka rodziców i jedna z córek - ma otrzymać po 300 tys. zł. Dwie pozostałe córki - które ucierpiały według sądu w mniejszym stopniu - po 200 tys. zł. Pieniądze mają solidarnie zapłacić wojewoda mazowiecki i Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Do zamiany dzieci doszło w styczniu 1984 w szpitalu dziecięcym przy ul. Niekłańskiej, który wówczas należał do Akademii Medycznej (dziś Uniwersytet Medyczny). Na oddział w tym samym czasie trafiły bliźniaczki państwa O. oraz córka rodziny W. Dzieci, urodzone w grudniu 1983, były chore na zapalenie płuc. Po dwóch tygodniach rodzice odebrali dziewczynki ze szpitala.
Po 17 latach okazało się, że Nina O. - formalnie siostra bliźniaczka Katarzyny O. - jest biologiczną córką rodziny W., natomiast wychowywana w tej rodzinie Edyta W. jest biologiczną córką państwa O. Sprawa wyszła na jaw dzięki koleżankom dziewcząt.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie nie jest prawomocny.