"Nic nie piłem". Sędzia TK zabiera głos po kolizji

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bartłomiej Sochański zabrał głos po kolizji w Warszawie. - Jestem pewien, że jestem absolutnie trzeźwy, nic nie piłem, nie ma co do tego wątpliwości - powiedział "Super Expressowi", pytany o to, dlaczego nie zgodził się na badanie profesjonalnym alkomatem.

"Nic nie piłem". Sędzia TK zabiera głos po wypadku
"Nic nie piłem". Sędzia TK zabiera głos po wypadku
Źródło zdjęć: © tk.gov.pl
Radosław Opas

W poniedziałek o godzinie 10:19 przy al. Szucha w Warszawie doszło do kolizji dwóch mercedesów. Jednym z pojazdów kierował sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bartłomiej Sochański.

W komunikacie opublikowanym przez TK czytamy, że "bezpośrednio po zdarzeniu, po podjęciu czynności przez policję, sędzia poddał się badaniu alkomatem, który nie wykazał alkoholu w wydychanym powietrzu".

Sędzia TK zapewnia: "Nic nie piłem"

Sochański odmówił jednak drugiego badania, które policjant chciał wykonać profesjonalnym alkomatem. - Bo mam takie prawo - stwierdził sędzia w rozmowie z "Super Expressem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Rezultat był "zero". Dopiero gdy podałem legitymację sędziowską, pan policjant zarządził kolejne badanie, wyciągając kolejny alkomat. Powiedziałem, że dziękuję bardzo, skorzystam ze swojego immunitetu - powiedział gazecie. Jak podkreślił, "jest pewien, że jest absolutnie trzeźwy". - Nic nie piłem, nie ma co do tego wątpliwości - oświadczył Bartłomiej Sochański.

Sędzia zaznaczył, że badanie na obecność alkoholu było rutynowe i zbadany został też kierowca drugiego mercedesa.

Czytaj także:

Źródło: "Super Express"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1312)