Nic nie może przecież wiecznie trwać
Teraz nasza gospodarka rozwija się w 7-proc. tempie, ale na dalekim horyzoncie widać kilka niebezpieczeństw.
Jednym z nich są problemy systemu emerytalnego. W związku z tym, że spada przyrost naturalny i przybywa emerytów, ZUS będzie potrzebował coraz więcej pieniędzy. W 2050 jego deficyt może przekraczać nawet 100 mld zł rocznie.
Na tym gospodarcze problemy się nie kończą.
Od kilku lat nad Polską gospodarką wisi zagrożenie związane z kondycją finansów publicznych - mówi Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. W momencie spowolnienia wzrostu gospodarczego okaże się, że dochody budżetowe nie rosną już tak szybko, a wydatki nadal będą wysokie - ostrzega Piotr Bielski. W takiej sytuacji będzie nam groził gwałtowny wzrost deficytu finansów publicznych, który może się skończyć ostrymi cięciami wydatków lub podwyżką podatków.