NFZ wypowiada umowy. Pacjenci tracą lekarzy
Jeśli miałeś umówioną wizytę do okulisty, onkologa, dermatologa lub innego specjalisty na wrzesień bądź następne miesiące, musisz zapisać się ponownie.
Dlaczego? Bo NFZ zrywa umowy ze wszystkimi lekarzami-specjalistami na Dolnym Śląsku. Tylko (a może "aż") dlatego, że do funduszu wpływało dużo skarg pacjentów, a wyniki kontroli w niektórych gabinetach nie wypadły pomyślnie. Wprawdzie kontrolerzy NFZ sprawdzili 140 z 2600 świadczących usługi gabinetów (i w połowie z nich nie spełniano zapisanych w kontrakcie warunków), to umowy zostaną zerwane ze wszystkimi dolnośląskimi specjalistami.
- Najwyższy czas skończyć z fikcją - mówi Wioletta Niemiec, dyrektor dolnośląskiego oddziału NFZ. Fundusz nie chce już tolerować sytuacji, w których lekarz, mający przyjmować trzy dni w tygodniu, bada pacjentów hurtowo tylko jednego dnia, a ich wizyty umawia nawet na godzinę 22 (takie nieprawidłowości wykryto np. w Jeleniej Górze) lub zamiast do 18.00 przyjmuje do 16.00, a po tej godzinie nie ma już ani lekarza, ani sprzętu, który przewożony jest do innej przychodni (taka sytuacja zdarzyła się w jednej z przychodni dermatologicznych we Wrocławiu).
Co teraz planuje NFZ? Dostarczy wypowiedzenia i ogłosi nowy konkurs. - Jeśli nawet podpiszemy mniej umów, pacjenci na tym nie stracą - zapewnia dyrektor Niemiec. - Powinny wygrać placówki dobrze wyposażone, z dyspozycyjnym personelem - tłumaczy. W tym roku na leczenie specjalistyczne na Dolnym Śląsku NFZ przeznacza 405 mln złotych.
Zobacz również: wroclaw.naszemiasto.pl