„Newsweek”: większość państw UE popiera kandydaturę Donalda Tuska
Państwa Unii Europejskiej z wyjątkiem Włoch, Szwecji i Polski wstępnie zadeklarowały poparcie kandydatury Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej - dowiedział się „Newsweek”.
21.02.2017 10:38
- Ciągle trwają rozmowy z Włochami i Szwecją, gdzie rządzą socjaldemokraci, którzy przy okazji próbują ugrać coś dla siebie – powiedział tygodnikowi polityk Platformy Obywatelskiej, znający kulisy negocjacji.
Przedłużenia kadencji Tuska mają chcieć natomiast największe państwa Unii Europejskiej, czyli Niemcy, Francja i Hiszpania.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Hiszpanii Mariano Rajoy, tak samo jak Tusk, należą do Europejskiej Partii Ludowej, chadeckiej frakcji w Parlamencie Europejskim. Merkel nie chce też zmian ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne. Poparcie prezydenta Francji Francoisa Hollande'a dla kandydatury Tuska oznacza z kolei, że sam nie zamierza ubiegać się o stanowisko szefa Rady Europejskiej.
Stabilne poparcie Tusk miał zyskać także dzięki zawartemu niedawno sojuszowi chadeków i liberałów w Parlamencie Europejskim.
Kanclerz Niemiec, która w lutym była w Warszawie, chciała upewnić się, jakie jest stanowisko Polski w sprawie kandydatury Tuska. – Merkel zdaje sobie sprawę, że PiS i Kaczyński nie poprą Tuska. Zależało jej na tym, by usłyszeć w Warszawie, że Polska zachowa w tej sprawie neutralność – stwierdził polityk PO.
Dodał także, że choć Prawo i Sprawiedliwość będzie mówiło w Polsce, że nie poprze Tuska, to formalnego sprzeciwu nie zgłosi.
Co więcej, poparcie dla Tuska zadeklarowali również czescy i słowaccy politycy. - My, jeśli chodzi o pana Tuska, nie mamy do niego jakichś zastrzeżeń i uważamy, że w związku z wydarzeniami, którymi będzie obecnie zajmowała się Unia Europejska - mówię m.in. o Brexicie - ważne jest, by mieć tutaj osobę, którą uważamy za przewidywalną – powiedział szef czeskiego Senatu Milan Sztiech podczas wspólnej konferencji z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim w Warszawie.
Publicznie głosu w sprawie nie zabrał premier Węgier Viktor Orban. Polityk PO, który zna kulisy negocjacji, powiedział jednak, że Węgrzy deklarują poparcie dla Tuska w prywatnych rozmowach. Orban z Tuskiem należą także do tej samej frakcji w PE.
Tusk może utrzymać stanowisko bez poparcia polskiego rządu, ponieważ decyzja w sprawie nie musi być jednomyślna.
Przypomnijmy, że decyzje dotyczące drugiej kadencji Tuska na stanowisku szefa RE mają zostać podjęte na początku marca. Obecna kadencja kończy się pod koniec maja.