"Newsweek" o rzekomym zniszczeniu irackiej broni
Zięć Saddama Husajna mówił zachodnim służbom wywiadowczym w 1995 roku, że po wojnie nad Zatoką Perską w 1991 r. Irak zniszczył wszystkie zasoby broni
chemicznej i biologicznej oraz środki jej przenoszenia, ale zachował plany umożliwiające wznowienie produkcji - twierdzi "Newsweek" w najnowszym numerze.
24.02.2003 15:09
Zweryfikować te informacje będzie trudno. Husajn Kamel, zięć Saddama, przez 10 lat szef irackich programów prac nad bronią masowego rażenia i programów rakietowych, uciekł z Iraku w 1995 roku, ale w 1996 powrócił do Bagdadu i został zgładzony.
Kamel, uciekając, miał podobno nadzieję, że jego rewelacje doprowadzą do obalenia Saddama, a on sam otrzyma szansę zostania nowym władcą Iraku. Kiedy zorientował się, że Waszyngton nie zamierza pomóc mu w spełnieniu tych planów, zdecydował się na powrót do Bagdadu.
"Newsweek" pisze, że Kamel przekazał informacje o zniszczeniu broni chemicznej i biologicznej w Iraku amerykańskiej CIA, brytyjskiemu wywiadowi wojskowemu oraz inspektorom ONZ.
Tygodnik dodaje, że ONZ nigdy nie ujawniła uzyskanych od Kemala informacji, m.in. dlatego, iż Bagdad nie przedstawił dowodów na poparcie zeznań zbiega. Ponadto Kamel twierdził podobno, że Irak zachował projekty broni masowego rażenia i szczegóły technologiczne.
Zięć Saddama mówił o ukrytych schematach, dyskach komputerowych, mikrofilmach, a nawet odlewach głowic pocisków rakietowych. Jego zdaniem, Bagdad pozostawił sobie możliwość powrotu do produkcji broni masowego rażenia.(an)