Netanjahu z nadzieją o rozmowie Abbasa z Trumpem

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził przekonanie, że po środowym spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem zaczną następować pozytywne zmiany, jeśli chodzi o negocjacje pokojowe z Palestyńczykami.

Netanjahu z nadzieją o rozmowie Abbasa z Trumpem
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Michael Kappeler

05.05.2017 01:23

- Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził przekonanie, że po środowym spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem zaczną następować pozytywne zmiany, jeśli chodzi o negocjacje pokojowe z Palestyńczykami.

"Pragnę przedyskutować z prezydentem Trumpem najlepsze opcje prowadzące do pokoju (z Palestyńczykami)" - powiedział Netanjahu podczas czwartkowych rozmów z rumuńskim premierem Sorinem Grindeanu przebywającym z oficjalną wizytą w Izraelu.

"Oczekuję, że uda się doprowadzić do zmiany i zacząć dążyć do autentycznego pokoju" - oświadczył szef izraelskiego rządu.

W tej wypowiedzi Netanjahu znalazła się jednak również sugestia, że prezydent Palestyny kłamał, kiedy zapewniał Trumpa, że "Palestyńczycy wychowują swe dzieci w duchu pokoju".

- Słyszałem, jak prezydent Abbas mówił wczoraj, że Palestyńczycy wychowują dzieci w duchu pokoju. To, niestety, nie jest prawda. Oni nadają swym szkołom imiona sprawców masowych morderstw i opłacają terrorystów - oskarżał palestyńskiego przywódcę premier Izraela.

Netanjahu jednocześnie zapewniał, że Izrael "jest zawsze gotów (podjąć negocjacje pokojowe)". - Zawsze gotów na autentyczny pokój - dodał premier.

Trump i Abbas odbyli w środę w Białym Domu pierwsze oficjalne spotkanie, podczas którego prezydent USA zaproponował swe mediacje w sprawie przyszłych bezpośrednich rozmów między Izraelczykami i Palestyńczykami.

Abbas ze swej strony apelował do prezydenta USA o podjęcie starań o zakończenie izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich i podkreślił, że każde rozwiązanie musi być oparte na istnieniu dwu państw w granicach sprzed wojny z 1967 roku.

Źródło artykułu:PAP
politykaizraelusa
Zobacz także
Komentarze (4)