ŚwiatNeonaziści prowokują w Saksonii

Neonaziści prowokują w Saksonii

Niemiecki dziennik "Die Welt" jest zaniepokojony działalnością skrajnie prawicowej NPD w Saksonii. Redakcja poświęciła komentarz prowokacyjnemu zachowaniu neonazistów podczas piątkowego posiedzenia saksońskiego parlamentu w Dreźnie.

Neonaziści prowokują w Saksonii
Źródło zdjęć: © AFP

22.01.2005 | aktual.: 22.01.2005 11:28

"NPD szuka okazji do wywołania skandalu. Odmowa uczczenia minutą ciszy ofiar nazizmu i demonstracyjne opuszczenie sali plenarnej były dokładnie przemyślanymi prowokacjami - tak jak wcześniej żonglowanie cytatami Hermanna Goeringa (jednego z głównych przywódców III Rzeszy), zaproszenie dawnego działacza Republikanów (jedna z trzech niemieckich skrajnie prawicowych partii) Franza Schoenhubera czy też powołanie koordynatora do usunięcia cudzoziemców z Niemiec" - czytamy.

Zdaniem "Die Welt", frakcji NPD w saksońskim parlamencie udaje się z powodzeniem kompromitowanie demokracji.

NPD zdobyła w ostatnich wyborach do saksońskiego parlamentu 9,2% głosów i dysponuje w landtagu 12 mandatami.

"Drezno stało się ośrodkiem władzy NPD, natomiast zatęchła centrala partii w Berlinie nie odgrywa prawie żadnej roli" -ocenia komentator. Jego zdaniem, to właśnie z Saksonii neonaziści kierują kampanią wyborczą w Szlezwiku-Holsztynie i Nadrenii Północnej-Westfalii. W Saksonii opracowywana jest też strategia partii, której celem jest "odwrócenie do góry nogami historii" - marsze żałobne na cześć ofiar nalotów w Magdeburgu, Augsburgu, Monachium i 13 lutego w Dreźnie. "Jest to próba przeciwstawienia holokaustowi brytyjskich i amerykańskich bombardowań" - czytamy.

Co można przeciwstawić energicznej partii kadrowej, jaką jest NPD - pyta "Die Welt". Komentator zauważa krytycznie, że poza Saksonią zjawisko rosnących wpływów neonazistów jest ignorowane, natomiast w samej Saksonii panuje często bezradność.

Oświadczenie demokratycznych partii przeciwko NPD, podpisane zarówno przez CDU jak i przez postkomunistyczną PDS sprawia wrażenie rozpaczliwego gestu, podobnie jak apel zaangażowanych mieszkańców Drezna, aby na znak cichego protestu przeciwko neonazistom nosić w 60. rocznicę bombardowania miasta (13 lutego 1945 r.) białą różę - czytamy w konkluzji komentarza w "Die Welt".

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)