PolskaNeonaziści na granicy

Neonaziści na granicy

Co najmniej 150 niemieckich neonazistów
przeszło w "marszu żałobnym" od polsko-niemieckiej granicy w
Świnoujściu do Ahlbecku. Manifestanci, wśród których przeważali młodzi ludzie, protestowali
przeciwko skrzywdzeniu narodu niemieckiego podczas II wojny
światowej i wypędzeniu ich z obecnych zachodnich ziem Polski -
pisze "Głos Szczeciński".

18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 09:50

"1945 - 2005. 60 lat Wyzwoleńczego Kłamstwa. Wyśmiej kłamstwa zwycięzców i dochodź prawdy w zaufaniu do twojego narodu" - głosił napis na transparencie, który niesiono na czele marszu.

Losy tego zaskakującego pochodu ważyły się niemal do końca. We wniosku o zgodę na marsz do władz lokalnych nie było żadnego słowa o neonazizmie. Jednak nieoficjalnie wszyscy przyznawali, że organizatorami są neonaziści i dlatego obawiano się tego pochodu. Zgodę na jego przeprowadzenie wydały lokalne władze niemieckie. Wprawdzie manifestacji zabronił sąd, ale organizatorzy odwołali się od tej decyzji do wyższej instancji i ostatecznie uzyskali zezwolenie wyjaśnia gazeta.

Uczestnicy marszu nie ukrywali, że w ten sposób chcieli pokazać, że czują się wypędzeni po wojnie ze swych ziem, które teraz należą do Polski. Stamtąd przeszli na stadion w Ahlbecku. Tam marsz się zakończył. Nie doszło do żadnych incydentów. Niemieccy dziennikarze, którzy relacjonowali jego przebieg, mówili, że organizatorzy prawdopodobnie specjalnie wybrali ten dzień. W sobotę odbywały się tam bowiem wybory samorządowe i duży pokaz mody. Oba wydarzenia ściągnęły wielu niemieckich dziennikarzy. Dzięki temu demonstranci mogli liczyć na większe zainteresowanie mediów - informuje "Głos Szczeciński".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)