PolskaNazwiska polityków PO i PSL na liście agentów SB

Nazwiska polityków PO i PSL na liście agentów SB

Dwóch wicemarszałków województwa Wielkopolskiego z PO i PSL znajduje się na liście
agentów bezpieki - poinformowało Radio Zet. Obaj zaprzeczają. Marszałek województwa mówi, że na razie za wcześnie jeszcze, by podejmować jakieś decyzje polityczne.

07.01.2009 | aktual.: 07.01.2009 16:51

Nazwiska Leszka Wojtasiaka i Wojciecha Jankowiaka znalazły sie we wtorek w katalogu tajnych współpracowników SB Instytutu Pamięci Narodowej. W notatce można przeczytać, że Wojtasiak został zarejestrowany jako TW "Rubin" podczas odbywania Zasadniczej Służby Wojskowej przez oddział WSW Dywizji Lotnictwa Szturmowo-Rozpoznawczego w Powidzu.

Wicemarszałek Wojciech Jankowiak został zarejestrowany jako kandydat na TW w grudniu 1987 roku, a w lutym następnego roku zmieniono kategorię na TW o pseudonimie "Jan". Według IPN jego akta zostały zniszczone, ale na karcie MSW znajduje się zapis: wyeliminowano dnia 17.11.1989 z uwagi na wyczerpanie możliwości operacyjnych.

- Nic nie wiem o tym, jakobym miał być zarejestrowany jako TW "Jan". Jestem zaszokowany i zdziwiony tym, czego się dowiaduję. Składałem oświadczenie lustracyjne w przekonaniu czystości sumienia, a tu nagle oni uważają coś innego. Nie wiem w oparciu o jakie materiały - powiedział Jankowiak. Jak dodał, zamierza przeanalizować sytuację w jakiej został postawiony i "podejmie wszelkie kroki", żeby wyjaśnić sprawę.

- Człowiek stykał się w przeszłości z różnymi osobami, ale cały czas myślę, kto mógłby być tym, który produkował jakieś materiały na mój temat - dodał. Według IPN, Jankowiak został w 1988 roku dobrowolnie zarejestrowany jako TW "Jan". W 1989 roku miał zostać wyrejestrowany "z uwagi na wyczerpanie możliwości operacyjnych". Wojtasiak także zaprzecza informacjom IPN. Według danych Instytutu, Wojtasiak został zarejestrowany jako TW "Rubin" w 1982 roku, podczas odbywania Zasadniczej Służby Wojskowej. W 1984 roku miał być wyrejestrowany z ewidencji operacyjnej z powodu przejścia do rezerwy.

Jak poinformowała rzeczniczka marszałka wielkopolskiego Anna Parzyńska-Paschke, marszałek Marek Woźniak nie będzie podejmował jakichkolwiek decyzji odnośnie jego zastępców, dopóki sprawa nie zostanie całkowicie wyjaśniona.

Marszałek: za wcześnie na decyzje

Marszałek Wielkopolski Marek Woźniak uważa, że jest jeszcze za wcześnie na decyzje polityczne. Zapowiedział, że zwróci się do dyrektora poznańskiego oddziału IPN z prośbą o szczegółowe informacje w tej sprawie. Marszałek chciałby się także dowiedzieć, czy jest prowadzone postępowanie przygotowawcze w sprawie złożonych przez samorządowców oświadczeń lustracyjnych. Marek Woźniak zaznaczył, że dopiero udowodnienie komuś kłamstwa lustracyjnego może spowodować utratę stanowiska i zakaz kandydowania.

Wicemarszałek Wielkopolski Wojciech Jankowiak jest zaskoczony informacjami Instytutu Pamięci Narodowej. Radiu Merkury powiedział, że pod koniec lat 80. był pracownikiem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i żadnych kontaktów z SB nie miał. Podkreśla, że w złożonym oświadczeniu lustracyjnym - w zgodzie z sumieniem - napisał, że nie był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

Oburzony informacjami o współpracy z tajnymi służbami PRL jest też wicemarszałek Wielkopolski Leszek Wojtasiak. Wicemarszałek Wojtasiak wyjaśnia, że pełnił służbę w Bydgoszczy w wojskowej straży pożarnej. Pracował wówczas w kilkuosobowej ekipie przy pasie startowym i zabezpieczeniu jednostki. Leszek Wojtasiak zapowiada oddanie sprawy jego domniemanej współpracy do sądu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)