Nazwała Mazowieckiego "stalinowcem". Ruszył proces byłej radnej PiS
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszyła sprawa wobec Anny Jaśkowskiej. Była radna miała nazwać Tadeusza Mazowieckiego "stalinowcem". Wniosek o ochronę dóbr osobistych złożyli synowie byłego premiera.
12.03.2019 | aktual.: 12.03.2019 19:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Adam i Wojciech Mazowieccy domagają się od byłej członkini Prawa i Sprawiedliwości oficjalnych przeprosin w mediach oraz wpłaty 20 tysięcy złotych na Towarzystwo Więź. Organizacja była związana z pismem, które stworzył były premier.
"Stalinowiec, komunista, agent NKWD"
Proces dotyczy wypowiedzi Jaśkowskiej podczas sesji rady miasta Lublina z maja zeszłego roku. Podczas obrad dyskutowano nad uchwałą ws. nadania jednej z nowych ulic nazwę aleja Tadeusza Mazowieckiego. Członkowie Prawa i Sprawiedliwości skrytykowali tę inicjatywę, domagali się także szerszego uzasadnienia.
Była radna PiS pytała projektodawców skąd zaczerpnęli informacje o życiorysie byłego premiera. Sama Jaśkowska zacytowała słowa, według niej znalezione w internecie. - Tadeusz Mazowiecki: stalinowiec, komunista, agent NKWD, kolaborował z okupacyjną, bolszewicką władzą w latach stalinowskich - powiedziała radna.
W ubiegłorocznych wyborach Anna Jaśkowska walczyła o reelekcję. Jednak nie udało jej się ponownie zasiąść w radzie miasta.
Tłumaczenia
"Generalnie pozew oparty jest w dużej mierze na relacji mediów, która nie jest rzeczywistym przedstawieniem tego, jak przebiegała dyskusja na radzie miasta" mówił przed rozprawą prawnik Jaśkowskiej, Michał Skwarzyński. Adwokat dodał, że w oficjalnym protokole nie ma informacji o słowach wypowiedzianych przez radną. "Ona powiedziała prawdę w tym znaczeniu, że w internecie są pewnego rodzaju informacje" - dodał mecenas
Podczas procesu Anna Jaśkowska broniła się, mówiąc że jej wypowiedź została wyrwana z kontekstu. Radna dodała, że użyła sformułowania znalezionego w internecie jako "kontrapunkt" wobec radnych Platformy Obywatelskiej, którzy według polityczki "wystawili Mazowieckiemu laurkę oderwaną od obiektywnej informacji historycznej". Przed nadaniem nowej nazwy jednej z ulic chciała, aby Instytut Pamięci Narodowej wydał opinię ws. Mazowieckiego.
Reakcja rodziny
Finalnie ulica w Lublinie zyskała imię Tadeusza Mazowieckiego. Podczas ceremonii odsłonięcia pamiątkowej tablicy, syn byłego premiera odniósł się do wypowiedzi Jaśkowskiej. "My musimy bronić czci ojca w sytuacji, kiedy spotykamy się z wyraźną intencją obrażenia, bo tu nikt nie ma wątpliwości, jeśli się odsłucha tę sesję rady miasta" - mówił dziennikarzom Wojciech Mazowiecki.
Przed oddaniem sprawy do sądu bracia Mazowieccy chcieli dać szansę byłej radnej PiS. Domagali się od niej oficjalnych przeprosin na najbliższym posiedzeniu rady miasta. "Myśmy chcieli załatwić polubownie sprawę, bo myśleliśmy, że to jest incydentalne, ale nie udało się, pani radna nie podjęła naszej propozycji, dlatego złożyliśmy pozew" - podkreślił Wojciech Mazowiecki.
Kolejną rozprawę wobec Anny Jaśkowskiej wyznaczono na 25 czerwca. Wtedy też mają zeznawać synowie byłego premiera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polsat News
Zobacz także: Jak zapamiętamy Tadeusza Mazowieckiego? [Waszym Zdaniem]