Nawrocki u Mentzena. "Jak piesek, który prosi o smaczka"
Karol Nawrocki rozmawiał w czwartek ze Sławomirem Mentzenem na kanale YouTube lidera Konfederacji. Prof. Anna Pacześniak, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego porównuje ich rozmowę do sceny, w której pies prosi właściciela o smaczka i zrobi wszystko, żeby tę nagrodę dostać.
Nawrocki stawił się w czwartek u Mentzena po tym, jak lider Konfederacji wskazał, że rozmowa zarówno z kandydatem popieranym przez PiS, jak i Rafałem Trzaskowskim, będzie najlepszą okazją dla obu, na zaprezentowanie swoich poglądów wyborcom Mentzena. Równocześnie mieliby oni podpisać deklarację pod ośmioma postulatami istotnymi dla wyborców Konfederacji.
"Nie ma lepszego sposobu na przekonanie do siebie moich wyborców, niż pojawienie się w moich mediach społecznościowych. Moi wyborcy nie oglądają waszych telewizji, nie kupują propagandy waszych mediów. Korzystają z mediów społecznościowych, oglądają moje materiały. Jeżeli wam zależy na ich głosach, przekonajcie ich do siebie" - zaznaczył Mentzen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowa Zandberg-Trzaskowski? "Limuzyna nie będzie kartą przetargową"
Zarówno Nawrocki, jak i Trzaskowski zaproszenie przyjęli. Prezydent Warszawy będzie gościem Mentzena w sobotę o godzinie 19.00. Nawrocki poszedł natomiast na pierwszy ogień i jego rozmowa z liderem Konfederacji miała miejsce w czwartek wczesnym popołudniem.
Podczas rozmowy Nawrocki wielokrotnie odcinał się od polityki PiS. Popierany przez PiS kandydat stwierdził m.in., że Zielony Ład należy odrzucić, a także uznał wprowadzenie "piątki dla zwierząt" za błąd prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Nawrocki zgodził się także podpisać tzw. "deklarację toruńską" - dokument, który zawiera postulaty ważne dla wyborców Mentzena. Prezes IPN zapewnił m.in., że jeśli zostanie prezydentem, nie podpisze ustawy, która ograniczałaby dostęp Polaków do broni, ani nie ratyfikuje żadnych unijnych traktatów, które osłabiałyby Polskę.
Nawrocki przyznał, że sam ma dostęp do broni osobistej, a pozwolenie zdobył po tym, gdy "zaczęła ścigać go Federacja Rosyjska".
Deklaracja podpisana przez Karola Nawrockiego zawiera w sumie osiem punktów, w tym także zobowiązanie kandydata m.in. do tego, że nie podpisze "żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne" oraz "żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską konstytucją"; ponadto, że nie pozwoli "na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy" i nie podpisze ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
Prof. Anna Pacześniak z Uniwersytetu Wrocławskiego porównuję rozmowę Nawrocki-Mentzen do sceny, w której pies prosi właściciela o smaczka i zrobi wszystko, żeby tę nagrodę dostać.
- Nawrocki zachowywał się przede wszystkim jakby nie chciał rozdrażnić Sławomira Mentzena i tak naprawdę zabiegał głównie o jego względy - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Nie było dla nikogo zaskoczeniem, że Karol Nawrocki podpisze tę osiem punktów dlatego, że on już to zapowiedział. Zrobił to przecież wręcz momentalnie - podkreśla.
- Żeby nie dawać więcej tych porównań z naszymi milusińskimi, którzy chcą smaczek, to zaznaczę, że trochę mi to przypomina Bronisława Komorowskiego w 2015 roku, kiedy to okazało się, że właśnie kluczem do sukcesu w drugiej turze będzie elektorat Pawła Kukiza - zaznacza.
Nawrocki nierówny. W jednych tematach lepiej niż w innych
Politolożka z Uniwersytetu Wrocławskiego zwraca także uwagę na poruszone w rozmowie tematy i podejście do nich kandydata popieranego przez PiS.
- Moją uwagę przykuło też to, że tak naprawdę Karol Nawrocki po raz kolejny pokazał, że ma pewne tematy, które lubi i uważa się, że się na nich zna - mówi WP.
Jakie są to tematy? Głównie historyczno-polityczne, gdyż w jej ocenie Nawrocki "jest mniej historykiem, a bardziej politykiem historycznym".
Kiedy jednak tematy zeszły bardziej na ekonomię - co jest oczkiem w głowie Mentzena - Nawrocki zaczął wypadać zdecydowanie słabiej. - Było widać wyraźnie, że brakuje mu w tych tematach kompetencji - wskazuje i dodaje, że Nawrocki może być podatny na "manipulacje" w tych kwestiach.
Kogo poprą wyborcy Mentzena?
Jednym z najważniejszych pytań po rozmowie jest jednak to, czy Nawrocki wygrał poparcie wyborców Mentzena, czy je przegrał?
Odpowiedź na to pytanie nie jest na razie jednoznaczna.
- Czy ósemka Mentzena jest tak samo ważna dla Mentzena, jak i jego wyborców - tutaj stawiam znak zapytania - mówi prof. Pacześniak. - Elektorat Konfederacji jest bardzo elastyczny - podkreśla.
Rozmówczyni WP nie przekreśla przy tym szans Trzaskowskiego, który - w jej ocenie - zaprezentuje inne podejście niż Nawrocki.
Trzaskowski - przyjmując zaproszenie do Mentzena - sam zresztą zapowiedział, że są tematy, w których może się z Mentzenem zgodzić, ale są też takie, gdzie porozumienia nie będzie. - Nie gwarantuję, że cokolwiek podpiszę - mówił we wtorek Trzaskowski.
- Jeżeli kandydat KO to dobrze rozegra, będzie autentyczny, zdecydowany, obstającym przy swoich poglądach, czy nawet w kontrze do gospodarza rozmowy to może być, zwłaszcza wśród młodych mężczyzn, lepiej odebrane - mówi prof. Pacześniak.
Piłka - o wyborców Konfederacji - pozostaje zatem w grze.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski