Nawrocki rozmawiał z Trumpem i Zełenskim. Podano szczegóły
Karol Nawrocki rozmawiał wraz z europejskimi przywódcami z Wołodymyrem Zełenskim oraz Donaldem Trump po szczycie na Alasce. Kancelaria Prezydenta poinformowała, że podczas długiej rozmowy prezydent USA zreferował swoje dotychczasowe ustalenia z Władimirem Putinem.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz poinformował o szczegółach rozmowy Donalda Trumpa z europejskimi przywódcami, w której uczestniczył prezydent Karol Nawrocki.
Przydacz mówił, że była to "dość długa rozmowa, w której prezydent Trump zreferował swoje dotychczasowe ustalenia". Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że nie będzie ujawniał detali dotyczących tego, co powiedział sam Trump, jednak przekazał, jakie stanowisko przedstawiła Polska.
- Po pierwsze uznajemy, że w naszym szeroko pojętym interesie jest to, aby wojna zakończyła się, aby wojna, którą wywołała Federacja Rosyjska, w końcu mogła zostać zakończona na maksymalnie sprawiedliwych warunkach, jakie są do zaakceptowania przez obie strony. Czyli z jednej strony przez zaatakowaną Ukrainę, ale oczywiście, aby móc mówić o jakimkolwiek porozumieniu, musi zaakceptować to porozumienie także strona agresora, w tym wypadku Federacji Rosyjskiej. W przeciwnym razie trudno będzie mówić o jakimkolwiek trwałym pokoju - powiedział prezydencki minister.
- To, że te rozmowy się rozpoczęły, my w Polsce uważamy za pewną wartość - podkreślił Przydacz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
"Nic o nas bez nas"
- Nie ma finalnie twardych w tym zakresie ustaleń, więc Polska nie tylko przygląda się tym rozmowom, ale - jak widzicie państwo - bierze w nich także aktywny udział poprzez swoje bezpośrednie kontakty ze stroną amerykańską, ale także oczywiście poprzez ustalenia na odcinku europejskim, tak żebyśmy mogli z naszymi europejskimi partnerami, sojusznikami mówić podobnym językiem - mówił Przydacz.
Prezydent miał także zwrócić uwagę, że prezydent Rosji Władimir Putin jest człowiekiem, do którego słów należy podchodzić z daleko idącym brakiem zaufania i ostrożnością.
- Prezydent Nawrocki, mając świadomość historyczną tego, co działo się w Europie Środkowej i Wschodniej, chociażby w ostatnim stuleciu, uważa, i to wybrzmiało bardzo wprost, że wszelkiego rodzaju ustalenia dotyczące Ukrainy muszą mieć swój wymiar w postaci udziału Ukrainy w tych rozmowach. Bez Ukrainy nie sposób jest mówić o finalnym, sprawiedliwym zakończeniu wojny. Patrząc na nasze doświadczenie historyczne, można to skonkludować: nic o nas bez nas. W tym sensie nic o Europie Środkowej bez Europy Środkowej, nic o Ukrainie bez Ukrainy - podsumował Przydacz.
Ludzie prezydenta kontaktowali się z ludźmi premiera
Na sam koniec prezydencki minister dodał, że był w kontakcie ze stroną rządową.
- Wspólne stanowisko zostało wypracowane. Jesteśmy tutaj w bezpośrednim kontakcie, wymieniamy się tymi informacjami. To Polska uczestniczy w tych rozmowach i uważam, że ważne jest, aby ten przepływ informacji, bez względu na to, kto fizycznie uczestniczy w jakimkolwiek spotkaniu - mówił Przydacz.
- A także przed chwilką nawet byłem w dłuższej rozmowie z przedstawicielami strony rządowej, wymieniając się konkretami na temat tego, co wzajemnie usłyszeliśmy, co usłyszał pan prezydent i co usłyszała strona rządowa. Uważamy to za rzecz absolutnie naturalną - stwierdził.
Czytaj także: Narada europejskich przywódców. Tusk zabrał głos