Nawet rodzice zamordowanych 10‑latek nie byli bezpieczni
Hakerzy działający na zlecenie brytyjskiego tabloidu "News of the World" (NotW) włamywali się do poczty głosowej krewnych żołnierzy poległych w Afganistanie i Iraku oraz ofiar zamachów terrorystycznych - twierdzi dziennik "Daily Telegraph". Obecnie - według mediów - policja nie wyklucza, że hakerzy "NotW" mogli włamać się także do skrzynek głosowych rodziców dwóch 10-letnich dziewczynek Holly Wells i Jessiki Chapman zamordowanych w 2002 roku.
07.07.2011 | aktual.: 20.07.2011 10:26
Gazeta pisze, iż w mieszkaniu Glena Mulcaire'a, prywatnego detektywa wynajętego przez "NotW" dla zakładania podsłuchów, policja znalazła numery telefonów komórkowych członków rodzin poległych żołnierzy i ofiar zamachu terrorystycznego w Londynie z 7 lipca 2005 roku.
W środę w Izbie Gmin premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział dwa dochodzenia w sprawie afery podsłuchowej zataczającej coraz szersze kręgi i sięgającej ponad 10 lat wstecz. Obecnie trwają konsultacje w tej sprawie.
Początkowo sądzono, że ofiarami podsłuchów "NotW" byli tylko celebryci, ale lista podsłuchiwanych stale się wydłuża. Niektóre podsłuchy, jak np. dotyczące ofiar głośnych zabójstw, mogą oznaczać ingerencję w przebieg policyjnego śledztwa.
Obecnie - według mediów - policja nie wyklucza, że hakerzy "NotW" mogli włamać się także do skrzynek głosowych rodziców dwóch 10-letnich dziewczynek Holly Wells i Jessiki Chapman zamordowanych w 2002 roku.
Właściciel News International - wydawcy "NotW" - Rupert Murdoch wyraził w środę ubolewanie z powodu skandalu. Najważniejsze pytanie dotyczy jednak tego, czy zdymisjonuje odpowiedzialnych za skandal i czy rząd Davida Camerona zgodzi się na przejęcie przez Murdocha kontroli nad telewizją BSkyB.
Rząd ma się wypowiedzieć w tej sprawie w najbliższym tygodniu. W ocenie niektórych posłów Izby Gmin imperium mediów Murdocha zbyt się rozrosło i jest zagrożeniem dla demokratycznych standardów życia publicznego. Komentatorzy twierdzą, że nie można dopuścić, aby News International stał ponad prawem.
Akcje macierzystej spółki News International - News Corp. - staniały w środę o 3 proc. w związku z obawami inwestorów, że przejęcie BSkyB może napotkać na trudności, co zaszkodzi w długofalowej perspektywie przychodom News International.
Niektóre brytyjskie firmy jak np. Ford i Halifax wycofały ogłoszenia z "NotW", nie chcąc być kojarzone z "toksyczną marką", jaką stała się gazeta. Inne zastanawiają się nad pójściem za ich przykładem.
Główną oskarżoną jest Rebekah Brooks, redaktor naczelna "NotW" w latach 2000-2003, i jej następca Andy Coulson, który stał na czele gazety w latach 2003-2007. Coulson, do stycznia bieżącego roku doradca premiera Davida Camerona ds. mediów, miał zatwierdzać płatności dla skorumpowanych policjantów w zamian za informacje będące podstawą prasowych sensacji. Przez jednego z przyjaciół zasygnalizował on, że czuje się "ustawiany w roli kozła ofiarnego" w całej sprawie.
Doniesienia o płatnościach dla funkcjonariuszy są potencjalnie najbardziej wybuchowe, ponieważ sugerują, że policja miała interes w tym, by ociągać się ze ściganiem "NotW". Jak napisał czwartkowy "Guardian", policja "kluczyła, ociągała się, lub postępowała nieuczciwie".
Obecnie policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie w innym składzie niż ekipa poprzednio zajmująca się dochodzeniem dotyczącym podsłuchów "NotW".