ŚwiatNawet 1000 osób mogło zginąć na moście w Bagdadzie

Nawet 1000 osób mogło zginąć na moście w Bagdadzie

Do tysiąca osób, w większości
kobiet i dzieci, zginęło rano w Bagdadzie, stratowanych
lub strąconych z mostu na rzece Tygrys, gdy tłum szyitów
zdążających do meczetu wpadł w panikę wskutek pogłoski, że wśród
pielgrzymów jest terrorysta, który lada chwila wysadzi się w
powietrze.

Nawet 1000 osób mogło zginąć na moście w Bagdadzie
Źródło zdjęć: © AFP

31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 16:18

Od początku konfliktu irackiego wiosną 2003 r. w żadnym innym zdarzeniu w tym kraju nie zginęło na raz tylu ludzi. Premier Iraku Ibrahim Dżafari ogłosił trzydniową żałobę narodową.

Policja podała, że pod naporem pątników, usiłujących jak najszybciej opuścić most A'Imma, wiele osób wpadło do rzeki i utonęło. Inni ponieśli śmierć uduszeni lub zmiażdżeni w ścisku. Jeszcze inni sami skakali do rzeki, aby uniknąć stratowania.

Byliśmy na moście - opowiadał 28-letni Fadhel Ali, bosy i ociekający wodą. Ścisk był okropny. Otaczały mnie tysiące ludzi. Usłyszeliśmy, że w tłumie jest zamachowiec samobójca. Wszyscy krzyczeli, wobec czego wyskoczyłem z mostu do rzeki i dopłynąłem do brzegu. Widziałem, jak po mnie wpadają do wody kobiety, dzieci i starzy mężczyźni.

Telewizja pokazała potem most gęsto usłany sandałami i innym obuwiem porzuconym przez uciekających. W rzece widać było dziesiątki ciał. Część wyłowiły ekipy policyjne w łodziach, a część ochotnicy, którzy wchodzili do wody z brzegu przy moście Na razie mamy pięciuset zabitych - powiedział Reuterowi przed południem wiceminister zdrowia Dżalil as-Szumari. Straciliśmy rachubę, mamy setki zabitych i rannych - brzmiała następna informacja z Ministerstwa Zdrowia.

Potem źródła w ministerstwie, policja i lekarze podali, że dotychczas naliczono 695 ofiar śmiertelnych i przeszło 300 rannych. Przed wieczorem dyrektor generalny w Ministerstwie Zdrowia nie wykluczył, że liczba zabitych dojdzie do tysiąca. Jeden z kilku szpitali stołecznych, do których przewożono zwłoki, zakomunikował, że do 12.30 (10.30 czasu polskiego) miał co najmniej sto ciał.

Z braku miejsca wielu rannych musiano kłaść na podłodze i wózkach na szpitalnych korytarzach. W kostnicy jednego ze szpitali zabrakło miejsc i dziesiątki ciał przykrytych płótnem leżały na chodniku przed budynkiem. Przeważały kobiety w czarnych długich abajach, dzieci i starcy. Zapłakani krewni krążyli między ciałami, szukając bliskich.

Minister spraw wewnętrznych Bajan Dżabbor powiedział telewizji państwowej, że tragedię spowodował "terrorysta", który rozpuścił na moście pogłoskę, iż w tłumie jest zamachowiec samobójca. Generał Chalid Hasan, komendant policji w dzielnicy Azamijja w północnej części Bagdadu, ocenił, że do tragedii doszło wskutek nadmiernego stłoczenia się wiernych na moście. Rano około miliona pielgrzymów ze wszystkich części Bagdadu i z prowincji zdążało z różnych stron do starej dzielnicy Kazimijja na obchody rocznicy męczeństwa szyickiego imama Musy al-Kazima, którego grób znajduje się w tamtejszym meczecie Al-Kazimajn z XVI-XVII wieku. Most A'Imma łączy dzielnice Azamijja i Kazimijja. Ulice prowadzące do meczetu są wąskie, wskutek czego ratownikom trudno było dotrzeć do poszkodowanych.

Zanim doszło do paniki na moście, nieznani sprawcy wystrzelili w stronę miejsca modłów w Kazimiji trzy pociski moździerzowe. Na miejscu zginęło siedem osób, a 35 zostało rannych.

Napięcie między dwiema społecznościami muzułmańskimi Iraku, sunnitami i szyitami, narasta od dawna, a pielgrzymi szyiccy są celem terrorystycznych zamachów bombowych co najmniej od marca zeszłego roku, kiedy w atakach w Karbali i właśnie przed bagdadzkim meczetem Al-Kazimajn zginęło ogółem co najmniej 181 osób, a 400-550 zostało rannych.

Antyrządowi rebelianci iraccy rekrutują się głównie z arabskich sunnitów, którzy za rządów Saddama Husajna byli warstwą rządzącą, a teraz nie mogą pogodzić się z przejęciem dominującej pozycji we władzach przez szyitów. Szyici stanowią 60% ludności Iraku, ale za Sadddama byli dyskryminowani.

W ostatnich dniach stosunki między szyitami i arabskimi sunnitami znów się zaostrzyły, gdyż sunnici są niezadowoleni z projektu konstytucji, przyjętego przez szyicką i kurdyjską większość parlamentu. Politycy sunniccy zapowiedzieli, że zmobilizują swych zwolenników, aby doprowadzić do odrzucenia projektu w zapowiedzianym na październik referendum.

Irackie skrzydło Al-Kaidy, kierowane przez jordańskiego terrorystę Abu Musaba Zarkawiego, stara się od dłuższego czasu doprowadzić do wojny domowej między szyitami i arabskimi sunnitami i w tym celu organizuje zamachy i skrytobójcze mordy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)